

Ważył mniej, niż torebka cukru... Alex urodził się za wcześnie❗️Pomocy!
Cel zbiórki: Roczna rehabilitacja, turnusy rehabilitacyjne
Wpłać, wysyłając SMS
Cel zbiórki: Roczna rehabilitacja, turnusy rehabilitacyjne
Aktualizacje
Błagamy o pomoc! Nie możemy przerwać rehabilitacji!
Drodzy Darczyńcy,
W maju mój maluszek skończył 2 latka. Niestety, kolejny rok z rzędu musiał spędzić ten czas w szpitalu z powodu powikłań po dużych ilościach antybiotyków do wkłuć centralnych oraz żywienia pozajelitowego. Pomimo swojego młodego wieku przeszedł już naprawdę zbyt wiele…
Po ciężkich operacjach, które niekiedy odbywały się dzień po dniu, jego mięśnie i ciało są bardzo osłabione – synek nie przewraca się na boki, nie siedzi, nie pełza. Jedynym ratunkiem jest dla niego intensywna, wysokospecjalistyczna rehabilitacja!

Najprostsze czynności stanowią dla niego wyzwanie: Alex nie potrafi pić wody z butelki, więc trzeba ją podawać strzykawką lub łyżeczką. Każdy posiłek musi być dokładnie rozdrobniony do postaci papki, ponieważ nawet najmniejszy kawałek pokarmu wywołuje u niego odruch wymiotny.
Słowa "głębokie upośledzenie", które usłyszeliśmy na komisji lekarskiej, były dla nas ogromnym ciosem. Czuję się bezradna wobec tego, co spotkało mojego, ale wiem, że nie mogę się poddać. Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Aluś jest z nami. Jego uśmiech i chęć walki dodają mi sił.
Jesteśmy rodziną wielodzietną, mamy czworo innych dzieci i sytuacja staje się dla nas coraz trudniejsza. Dlatego jako matka, błagam Was o pomoc dla naszego syna. Proszę, nie pozostawiajcie nas samych w tej walce...
zatroskana Mama
Astygmatyzm, zaćma, poszerzone komory... Kolejne bolesne diagnozy!
Dziękujemy za każdą wpłatę! Przed naszym synkiem jeszcze ogrom pracy i pewnie wiele lat pracy, aby przyśpieszyć jego rozwój.
Alex w tym miesiącu skończy roczek. Nadal nie siedzi, nie przewraca się z brzuszka na plecy. Dodatkowo ma wadę wzroku, w jednym oczku „minus”, w drugim oczku „plus". Zmaga się astygmatyzmem i w jednym oczku z zaćmą. Gdyby tego było mało, pojawił się zez.
Poza tym wymagana jest stała kontrola głowy, aby sprawdzać, jak duże są malacje. Niestety ostatnie badanie USG mózgowia wykazało, że komory są bardziej poszerzone niż były.
Ogromnie prosimy o dalsze wsparcie i pomoc w sfinansowaniu kolejnych miesięcy rehabilitacji. Potrzebny jest również sprzęt medyczny, który ułatwi Alexowi codzienność.
Opis zbiórki
Taki maleńki, mieszczący się w dłoni… W jednej chwili bezpieczny pod moim sercem, w drugiej nagle na świecie, umierający. Rozpacz wypełniała każdą komórkę mojego ciała, tonęłam w niej, chcąc zniknąć, gdyby tylko jemu się coś stało… Mój malutki Alex przeżył, ale bardzo potrzebuje pomocy. Bardzo proszę, dajcie mu szansę na przyszłość...

Leżałam na patologii ciąży, to był 28 tydzień. Nie spodziewałam się, że zaraz zacznie się poród! W nocy obudził mnie okropny ból. I wtedy wszystko się zaczęło… Przybiegli lekarze, mój synek pojawił się na świecie, ale oni od razu go zabrali. Ważył niecały kilogram…
Alex otrzymał tylko 1 punkt w skali Apgar, jego stan był bardzo ciężki. Już wtedy usłyszałam o wadzie serca. Cały czas płakałam, bardzo się martwiłam, że mogę stracić mojego synka.
Przenieśli mnie na inny oddział, żebym nie widziała tych wszystkich szczęśliwych mam ze swoimi zdrowymi dziećmi – różowymi, głodnymi, nawet płaczącymi tym niewinnym kwileniem. Mój synek nie płakał…

Każdą godzinę spędzałam na modlitwie i prośbach do Najwyższego, by mój maleńki synek przeżył kolejną godzinę, noc… Następne dni mało pamiętam. Jeździłam do szpitala i codziennie słyszałam, że mam się przygotować na najgorsze. Alexowi zaczęła rozchodzić się podstawa czaszki, dostał wylewu do mózgu, zrobiły się duże malacje. Lekarze postanowili przenieść syna do innego szpitala, tam założono mu zbiornik Rickhama. Alex miał złe wyniki, podjęto decyzję o przetaczaniu krwi – w sumie 8 razy.
Po powrocie na OIOM nadal było źle. Codzienne nakłuwanie zbiornika, bolesne punkcje, ściąganie płynu to był ogrom cierpienia jak na jedną małą istotkę… Serce matki wtedy co minutę staje i znów szybko galopuje, bo przeżywa wszystko z dzieckiem. Nie umiem nawet opisać tego cierpienia…

Po kilku dniach nadeszła kolejna zła wiadomość. Synek musiał przejść pilną operację jelit. Operacja trwała do rana już w innym, kolejnym szpitalu. W rezultacie tej operacji syn ma stomię jelitową.
Alex cały czas tylko śpi i je. Nie wiemy, co będzie dalej – nikt nie jest w stanie nam tego powiedzieć. Nie wiemy, jak duże spustoszenie w organizmie i mózgu spowodowały te wszystkie schorzenia.
Alex jest cały czas pod opieką rehabilitanta, codziennie też ma masaże. Potrzebna jest nam codzienna rehabilitacja, a nie stać nas na taki wydatek. Mam pięcioro dzieci i jest nam na co dzień bardzo ciężko. Dlatego proszę o pomoc w zbiórce pieniędzy, które tak bardzo potrzebuje mój malutki synek Alex. To dla niego jedyna nadzieja na przyszłość…
Mama Karolina

➡️ Materiał o Alexie na stronie Medonet (otwiera nową kartę)
- Wpłata anonimowa50 zł
❤️
- Ewa50 zł
- Roman Hallmann10 zł
- Roman Hallmann10 zł
- Roman Hallmann10 zł
- Wpłata anonimowaX zł