960 gramów szczęścia - by skutki wcześniactwa nie przekreśliły szczęśliwej przyszłości!

Leczenie i rehabilitacja, sprzęt medyczny
Opis zbiórki
Mój syn ma na imię Alex - Superbohater to jego przydomek dlatego, że bohatersko zmaga się z wieloma zdrowotnymi przeciwnościami, które są efektem skrajnego wcześniactwa. Synek urodził się już w 27 tygodniu ciąży, ważąc tylko 960 gramów!
Musiał spędzić 10 miesięcy w różnych szpitalach. Lekarze każdego dnia walczyli o jego życie. Syn przeżył wylew 4 stopnia (najgorszy z możliwych), sepsę, zapalenie opon mózgowych, ponad 20 operacji w tym 12 na jego maleńkiej główce, martwicze zapalenie jelit, retinopatię 3. stopnia, mnóstwo przetoczeń krwi, kilka bardzo ciężkich ataków padaczkowych.
Dziś ma 6 lat, a nie siedzi, nie chodzi, nie mówi, nie jest samodzielny. Lekarze dawali mu 1% szans na przeżycie, a on wykorzystał ją 100 procentach! Każdego dnia dzielnie walczy, żeby chociaż troszkę poprawić swoją samodzielność.
5 razy w roku wyjeżdżamy na turnusy rehabilitacyjne, dzięki którym zaczął trzymać głowę, gryźć, jeść i przekręcać się na boki. Jest to dla syna naprawdę bardzo dużo, bo miał nigdy tego nie robić.
Godzinny koszt rehabilitacji to 80 zł, koszt 2 tygodniowego turnusu to 6500 tys. zł, roczny koszt codziennej rehabilitacji i innych terapii to ok. 50 tys. zł. Są to ogromne pieniążki. Do tego dochodzą wizyty u najlepszych specjalistów, specjalistyczny wózek, pionizator, ortezy. I właśnie na ten sprzęt dziś potrzebne są nam pieniążki.
Dlatego z całego serducha proszę was dzisiaj o pomoc.
Agnieszka, mama