Nasza córeczka od pierwszych chwil musiała walczyć o swoje kruche życie!

Cała ciąża z Anayią przebiegała jak najbardziej prawidłowo. Nie mogliśmy się doczekać aż weźmiemy w ramiona nasze wymarzone dziecko.  Gdy nadeszła chwila porodu, czuliśmy się gotowi na nową przygodę i nową rolę, którą mieliśmy od tego czasu pełnić. Ale jej naszej córeczki były dramatycznym doświadczeniem, które odmieniło całe nasze życie.

Poród przebiegał z powikłaniami, w wyniku których nasze dziecko doznało ciężkiego niedotlenienia. Zaraz po narodzinach Anaya trafiła na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej. Lekarze kilkukrotnie kazali nam się z nią pożegnać – mówili, że nie przeżyje kolejnej doby. Każda minuta była walką o jej życie!

Nie mogliśmy uwierzyć w to co się dzieje. Dopiero, co poznaliśmy naszą kruszynkę, a już mieliśmy się z nią żegnać? To nie mogło się tak skończyć! Nasza córeczka jednak pokazała niezwykłą wolę życia. Wbrew wszelkim prognozom przetrwała. Choć droga, która teraz jest przed nami jest trudna i niepewna, codziennie widzimy w niej siłę i chęć do życia. 

Anaya zaczyna się uśmiechać, reaguje na naszą obecność. Robi postępy, które dla innych mogą wydawać się niewielkie, ale dla nas są prawdziwym cudem. Obecnie kluczowa jest dla córeczki intensywna rehabilitacja oraz leczenie, które dają nadzieję na dalszy rozwój i poprawę stanu zdrowia. 

Niestety, koszty terapii, specjalistycznych konsultacji i niezbędnego sprzętu przekraczają nasze możliwości finansowe. Dlatego prosimy o pomoc. O szansę dla naszej córki. O wsparcie, które pozwoli kontynuować jej walkę o lepsze jutro. Z góry dziękujemy za każdą okazaną pomoc – za wsparcie finansowe, ale także za dobre słowo i wiarę, że jeszcze będzie dobrze.

Rodzice Anayi