Tragiczny wypadek omal nie odebrał mu wszystkiego❗️Potrzebne dalsze wsparcie❗️

Kilka lat temu cały dotychczasowy świat Andrzeja stanął pod znakiem zapytania. Pracował jako górnik, gdy jednego  kwietniowego dnia w 2018 roku wykonywał swoje obowiązki podczas zmiany, uległ poważnemu wypadkowi. 

Do szpitala Andrzeja przetransportowano w stanie krytycznym. Wskutek wypadku miał złamany kręgosłup w odcinku szyjnym i uszkodzony rdzeń kręgowy. Był o krok od tego, by pożegnać się z życiem, tak usłyszał później od lekarzy. Przeszedł skomplikowaną operację, która pozwoliła Andrzejowi i nam przetrwać najgorszy moment, ale po zabiegu jeszcze przez miesiąc był utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej. 

Andrzej przeszedł aż cztery operacje, zapalenie płuc i infekcję układu moczowego! Założono mu PEG oraz tracheotomię, ponieważ nie był w stanie samodzielnie oddychać. Podczas jednego z zabiegów ustabilizowano również kręgosłup. Potem kolejny trudny etap hospitalizacji na oddziale neuropediatrii i urazów wielonarządowych, aby móc później rozpocząć rehabilitację. 

Dopiero po długiej walce okazało się, że będzie mógł znów stanąć na własnych nogach, że jest na to szansa. Z każdym miesiącem efekty mozolnych ćwiczeń Andrzeja stawały się coraz bardziej widoczne. Nie poddawał się i dziś dzięki swojej wytrwałości i wsparciu zbiórki, które od Was otrzymaliśmy, może chodzić!

Ale Andrzej wciąż nie odzyskał pełnej sprawności w rękach. Teraz trwa walka z ogromnym drętwieniem kończyn, bolesną spastyką i nieprawidłowym czuciem w mięśniach. Niestety obecnie wyczerpaliśmy już wszystkie środki finansowe, a bez nich Andrzej nie będzie w stanie kontynuować rehabilitacji, której będzie potrzebował już na stałe.  Dlatego jeszcze raz bardzo prosimy Was o pomoc i wsparcie, znów mogą dokonać małego-wielkiego przełomu.

Rodzina Andrzeja