Andrzej Fryś - zdjęcie główne

Nie chcę się poddawać❗️Chcę walczyć o dawne życie❗️

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Andrzej Fryś, 33 lata
Essen
Zaawansowana martwica głowy kości udowej lewej, wysięk lewego stawu biodrowego z zajęciem struktur mięśniowych z obrzękiem
Rozpoczęcie: 20 września 2023
Zakończenie: 28 grudnia 2025
433 zł
Do końca: 4 dni
WesprzyjWsparło 17 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0334946
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0334946 Andrzej
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Andrzejowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Andrzej Fryś, 33 lata
Essen
Zaawansowana martwica głowy kości udowej lewej, wysięk lewego stawu biodrowego z zajęciem struktur mięśniowych z obrzękiem
Rozpoczęcie: 20 września 2023
Zakończenie: 28 grudnia 2025

Opis zbiórki

Długo zastanawiałem się nad prośbą o pomoc, ale moja sytuacja skomplikowała się na tyle, że nie mam wyjścia. Lata ciężkiej pracy niestety zaowocowały tym, że obecnie muszę walczyć o swoją sprawność.

Jeszcze w Polsce pracowałem w budowlance. W Niemczech natomiast przy wymianie szyn na torach i podkładach. W 2017 roku przechodziłem zakrzepicę żył głębokich w prawej nodze. Od tamtego czasu starałem się jej nie nadwyrężać.

Niestety, oszczędzając prawą nogę, ciężar ciała przy pracy bardziej skupiałem na lewej, dlatego doszło do tego, że 14 września tego roku musiałem przejść operację na lewe biodro.

Dotychczas mogłem funkcjonować, ale teraz stan zdrowia i ból sprawiają, że nie ma mowy o pracy. Niemiecki zakład ubezpieczeń pokrył koszty operacji, ale może dojść do tego, że rehabilitację, dojazdy, opatrunki i sprzęt potrzebny do funkcjonowania w domu będę musiał opłacać z własnej kieszeni.

Jeszcze przez jakiś czas przysługuje mi zasiłek, ale przyszłość stoi pod znakiem zapytania. Nie wiem, czy ubezpieczenie pokryje koszty, czy zostanę z tym całkiem sam, dlatego już teraz postanowiłem zwrócić się z prośbą o pomoc.

Mam dopiero 31 lat. Nie chcę się załamywać, nie chcę się bać i zastanawiać, czy dam radę finansowo i fizycznie. Wierzę, że ludzie dobrego serca są w stanie mi pomóc, abym mógł funkcjonować i w końcu znów stanąć na nogi. Wierzę w nasze wspólne siły.

Andrzej

Wybierz zakładkę
Sortuj według