Andrzej Płochowski - zdjęcie główne

Wózek elektryczny to dla mnie ogromna szansa... Proszę, pomóż!

Cel zbiórki: Zakup wózka elektryczna, leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Andrzej Płochowski, 59 lat
Ińsko, zachodniopomorskie
Miażdżyca tętnic kończyn; martwica lewej stopy, stan po amputacji, martwica skóry kikuta podudzia, ponowna amputacja w obrębie lewego uda
Rozpoczęcie: 25 czerwca 2024
Zakończenie: 31 marca 2026
5860 zł(20,42%)
Brakuje 22 831 zł
WesprzyjWsparło 108 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0595850
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0595850 Andrzej
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Andrzejowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Zakup wózka elektryczna, leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Andrzej Płochowski, 59 lat
Ińsko, zachodniopomorskie
Miażdżyca tętnic kończyn; martwica lewej stopy, stan po amputacji, martwica skóry kikuta podudzia, ponowna amputacja w obrębie lewego uda
Rozpoczęcie: 25 czerwca 2024
Zakończenie: 31 marca 2026

Aktualizacje

  • Jest dofinansowanie! Zmieniamy cel!

    Udał mi się uzyskać całkowite dofinansowanie na protezę z NFZ! Dzięki temu nie muszę zbierać na nią środków.

    Jednak to nie koniec mojej walki. Dzięki dofinansowaniu mogę zakupić protezy i skupić się teraz na zebraniu środków na wózek elektryczny, co było moim kolejnym celem. 

    Proszę, bądźcie dalej ze mną!

    Andrzej

Opis zbiórki

Przestałem już liczyć, ile razy leżałem na stole operacyjnym. Przeszedłem wiele różnych zabiegów, ale na szczęście po każdym z nich stopniowo wracałem do zdrowia. Gdy niespodziewanie zaczęły boleć mnie nogi myślałem, że i tym razem będzie podobnie i mój stan szybko się poprawi. Niestety, tak bardzo się myliłem…

Z czasem ból był już nie do wytrzymania. Wiedziałem, że muszę działać szybko i skonsultowałem się z lekarzem. Niedługo później mój świat się zatrzymał… Usłyszałem przerażającą diagnozę – miażdżyca!

Przez chorobę doszło do zatkania żył w lewej kończynie dolnej. Lekarze starali się je udrożnić, robili co w ich mocy, by uratować moją nogę. Mimo to doszło do martwicy i konieczna była amputacja nogi na wysokości podudzia! Ciężko było mi się z tym pogodzić. Do tej pory zawsze starałem się być aktywny fizycznie!

Nie potrafiłem wyobrazić sobie, jak teraz będzie wyglądała moja codzienność… W życiu przeszedłem już naprawdę wiele. Ze względu na problemy z sercem spędziłem dużo czasu w szpitalach. Jednak za każdym razem wiedziałem, że muszę walczyć o zdrowie! Mam dla kogo!

Wychowuję wspaniałego syna, który jest dla mnie ogromnym wsparciem. Chciałbym jeszcze móc chodzić z Krystianem na spacery i w pełni uczestniczyć w jego życiu. Wiem, że ze względu na niego nie mogę się załamać i poddać!

To niewyobrażalnie trudne uczucie, gdy z dnia na dzień traci się możliwość chodzenia. Teraz jedyną nadzieją na sprawność jest dla mnie proteza. Tylko dzięki niej miałbym szansę znów swobodnie się poruszać. To obecnie moje największe marzenie…

Mimo wszystkich problemów i przeciwności losu zawsze staram się znajdować w sobie wolę walki. Tak jest również teraz – nie poddam się, ale potrzebuję Waszego wsparcia! Proteza to ogromny wydatek, a moje możliwości finansowe są ograniczone… Proszę, pomóżcie mi stanąć na nogi!

Andrzej

Wybierz zakładkę
Sortuj według