Andrzej Sitarz, 67 lat

Mam na imię Andrzej. W wyniku operacji, podczas której usunięto mi trzustkę, stałem się osobą chorą na cukrzycę typu 1. Przekonałem się, że los potrafi płatać figle, a życie nie zawsze układa się po naszej myśli. 

Adaptacja do nowej sytuacji nie jest prosta. Cztery razy w ciągu doby muszę przyjmować zastrzyki z insuliny. Zmieniła się moja dieta i potrzeby. W monitorowaniu poziomu cukru pomagają mi sensory, dzięki którym słabnie lęk o niebezpieczne wzrosty lub spadki cukru. 

Leczenie cukrzycy ma wysoką cenę. Jeszcze bardziej kosztowne jest komfortowe życie z tą chorobą. Chciałbym prosić o Wasze wsparcie w pokryciu kosztów lekarstw, sensorów i niezbędnego sprzętu, dzięki któremu moje wyniki, a tym samym samopoczucie, będą lepsze. Dzięki Wam będę mógł też lepiej przeciwdziałać groźnym powikłaniom cukrzycy.

Z serca dziękuję za przekazanie 1,5% podatku!