Andrzej Wierzchowski, 42 lata
Nawet poważniejsze skaleczenie może być dla niego śmiertelnie niebezpieczne.
Andrzej choruje na ciężką postać hemofilii. To genetyczna choroba krwi polegająca na niedoborze lub braku jednego z białek krwi, niezbędnego w procesie krzepnięcia. Ale mimo trudności Andrzej cieszy się życiem i odnajduje spokój w przyrodzie.
Niestety, poruszanie się i koszty leczenia to wciąż ogromne obciążenie. Dalsze wsparcie jest nieocenione, by Andrzej mógł funkcjonować bez strachu, że nieuleczalna choroba odbierze mu to, co najważniejsze. Pomagamy!