

Udar odbiera ukochaną mamę i żonę❗️Pomóż Anecie❗️
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, turnusy rehabilitacyjne
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, turnusy rehabilitacyjne
Opis zbiórki
Czy zastanawialiście się, jak to jest, gdy cały nasz świat zmienia się o 180 stopni? Jak to jest, gdy rodzina prawie traci swoją podporę – nastoletni syn traci mamę, a mąż żonę? Zazwyczaj w biegu i normalnym życiu skupiamy się na tym, co tu i teraz, na pracy, obowiązkach, dzieciach, zbliżających wakacjach…
Tak też było z nami. Byliśmy zdrowymi ludźmi koło czterdziestki. Bez chorób, obciążeń... Pracowaliśmy. Wychowywaliśmy syna. Żyliśmy jak większość rodzin codzienną rutyną, radościami dnia codziennego oraz zwykłymi przyziemnymi problemami.
Sierpień 2022. Aneta w pracy zaczęła się dziwnie czuć, zachowywała się jak splątana. Zauważyła to koleżanka. Wezwano pogotowie. Żona trafiła do szpitala w Kielcach z diagnozą masywnego udaru prawej półkuli mózgu z dużym obrzękiem, przepukliną mózgową,
Najpierw trafiła na OIOM, gdzie wykonano tracheotomię. W sierpniu 2022 została przeniesiona do Kliniki Neurologii. Aneta była w bardzo ciężkim stanie, wprowadzona w śpiączkę, w początkowym czasie lekarze informowali, że stan jest krytyczny.
Mówiono nam, by przygotować się na najgorsze. Syn przyjechał wcześniej z obozu, bo miał się z naszą Anetką pożegnać! To nie było łatwe… Bo jak powiedzieć nastoletniemu synowi, jeszcze dziecku, że jego mama może w każdej chwili odejść, że nie będzie przy nim w wielu ważnych czekających go jeszcze w życiu chwilach?
Mimo złych rokowań żona po kilku tygodniach zaczęła wracać do zdrowia. Niestety, nie mówiła, nie chodziła, miała niedowład lewej strony. Karmiona była przez zgłębnik.
Ze zdrowej, pracującej kobiety, mamy i żony stała się osobą zależną od innych, ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Porusza się o kuli, trzeba jej pomagać przy wielu czynnościach, nie rusza lewą ręką. Czekają ją lata rehabilitacji, przyjmowania leków i wizyt u specjalistów. Z urzędu przysługują żonie trzy godziny rehabilitacji tygodniowo, ale to za mało.
Każda dodatkowa godzina jest na wagę złota i naprawdę przynosi efekty. Ale turnus, na którym była ostatnio kosztował 8500 zł tygodniowo! Żonie pogorszył się także wzrok na skutek udaru, przez co konieczne są częste wizyty u okulisty. Aneta jedzie 20 sierpnia na następny turnus rehabilitacyjny. Jego koszt to 15 000 złotych. To wszystko bardzo obciążające kwoty.
Dlatego jesteśmy zmuszeni prosić o pomoc. Nie mogę wyjechać do pracy zagranicę czy w dłuższą trasę po kraju, ponieważ muszę być w domu, pomagać żonie, opiekować się synem i oczywiście pracować. Nie jest to dla mnie łatwe, nie jestem osobą, która lubi prosić o pomoc, ale jednocześnie wiem, że nie mam innego wyjścia.
Jeśli chcę, aby moja żona Aneta wyzdrowiała, muszę Was prosić o pomoc. Każda złotówka, każde udostępnienie jest na wagę złota. Z całego serca w imieniu naszej rodziny dziękuję. Mam nadzieję, że przyjdzie czas, gdy to my będziemy mogli odwdzięczyć się Wam.
Michał - mąż
- Wpłata anonimowa60 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Beata50 zł
Trzymaj się i idź do przodu 🙂
- Seweryn969 zł
Wyrównujemy kwotę 😀 Wszystkiego dobrego Anetko!