Przeżyła wypadek samochodowy na własnym podjeździe! Teraz błaga o pomoc w walce o powrót do sprawności...

Roczna rehabilitacja
Zakończenie: 23 Stycznia 2024
Opis zbiórki
Moja żona miała wypadek samochodowy. Przed własnym domem, na własnym podjeździe! Brzmi to niewiarygodnie, wręcz surrealistycznie, a jednak się wydarzyło. I niestety zmieniło nasze życie o 180 stopni…
Angelika pojechała autem coś pozałatwiać. Podjechała pod dom, otworzyła bramę, wjechała do środka i poszła ją zamknąć. W międzyczasie, jak każdy z nas, myślała już, co najpierw musi zrobić po powrocie, układała plan dalszej części dnia. Nie widziała i nie czuła zagrożenia. Przecież właśnie wróciła, więc cóż się może wydarzyć na własnym podwórku?
Jakże błędne to było założenie! W jej własnym samochodzie najprawdopodobniej wyskoczył bieg i samochód potoczył się wprost na nią! Niby nie osiągnął wielkiej prędkości (na szczęście!), ale wciągnął ją pod koło, nim zdążyła w ogóle zareagować, choćby odskoczyć! Nie mogła tego przewidzieć, a skutki tego zdarzenia są widoczne i odczuwalne do dziś…
Wypadek ten spowodował, że ma przerwany rdzeń kręgosłupa na wysokości C5 – C6. Na ten moment przebywa jeszcze w szpitalu w Sosnowcu. Niemniej prosto z niego chcielibyśmy, aby wyjechała do Ośrodka Rehabilitacji, ponieważ jest to kontynuacją jej leczenia. Codzienna rehabilitacja jest jedynym sposobem na przywrócenie jej sprawności w rękach i być może… w nogach.
Choć mówi się, że zdrowie jest bezcenne, to akurat kondycja zdrowotna mojej żony została wyceniona na około 30.000 złotych na miesiąc! To dla mnie zbyt duża kwota, a przecież muszę i CHCĘ jej pomóc.
Dlatego bardzo proszę – pomóż mi w tym. Niech ten nieszczęśliwy wypadek nie przekreśli jej szczęśliwej przyszłości.
Krzysztof, mąż Angeliki
Kwota zbiórki jest kwotą szacunkową.