

5-letnia Angelina kontra OSTRA BIAŁACZKA❗️Ta walka nie może zakończyć się tragedią... POMÓŻ❗️
Cel zbiórki: Leczenie onkologiczne
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie onkologiczne
Aktualizacje
Przeczytaj nowe informacje❗️
Każda wizyta w szpitalu, każde badanie, każde spojrzenie na córeczkę podłączoną do kroplówki rozdziera moje serce. Jako mama chciałabym zabrać od niej cały ból i zmęczenie, a jednocześnie muszę być dla niej silna, uśmiechać się i dawać wiarę, że wszystko będzie dobrze.
To najtrudniejsze zadanie, jakie kiedykolwiek postawiło przede mną życie – patrzeć jak moje dziecko walczy i wiedzieć, że nie mogę tego zrobić za nią.
Wasze wsparcie daje nam siłę, ale niestety rzeczywistość jest bezlitosna – leczenie, dojazdy, kolejne wizyty pochłaniają ogromne środki. Otrzymaliśmy kosztorys, dlatego mogliśmy też ustawić pasek zbiórki.
Błagamy Was – bądźcie z nami dalej w tej walce. Każda złotówka, każda udostępniona informacja, każde dobre słowo ma ogromne znaczenie.
Mama Angeliny
Opis zbiórki
Angelina przyszła na świat w 2020 roku. To było niesamowite szczęście dla naszej rodziny – była długo wyczekiwanym dzieckiem. Od pierwszych dni rozwijała się prawidłowo. Nie było żadnych kompilacji. Cieszyliśmy się, że dorasta jako zdrowe dziecko.
Niestety wszystko zmieniło się, gdy Angelina skończyła 1.5 roku. Córeczka dostała wysokiej temperatury. Nasza sielanka ustała, choć wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, jak bardzo ta sytuacja wpłynie na całe nasze życie. Wezwaliśmy lekarza do domu, przepisano nam leczenie i badania. Przez chwilę wszystko się unormowało. Po trzech dniach gorączka ustąpiła.
Było upalne lato, więc pojechaliśmy odpocząć na wieś. Jak się później okazało, były to ostatnie beztroskie dni Angeliny. Wkrótce potem, ze względu na wciąż pojawiającą się wysoką gorączkę, trafiliśmy do szpitala na hospitalizację ze wstępną diagnozą: mononukleoza.

Ostatnia analiza morfologii krwi była krytyczna. Kolejna także. Pilnie przetransportowano nas do jeszcze innego szpitala. Przez trzy dni Angelina przebywała na oddziale intensywnej terapii, gdzie została poddana transfuzji krwi.
W końcu postawiono diagnozę – ostra białaczka limfoblastyczna, powikłana wadą genetyczną, co znacznie pogarsza rokowania co do wyzdrowienia. Byliśmy przerażeni. Od tamtego momentu wszystko się zmieniło. Rozpoczęła się walka na śmierć i życie. Niestety, leczenie w naszym kraju nie pomagało.
Nie osiągnęliśmy całkowitej remisji molekularnej. Uszkodzenia chromosomów nie zniknęły. W sierpniu 2022 roku zwróciliśmy się do kliniki w Izraelu. Zostaliśmy zaproszeni na badanie, ponieważ według wszystkich dostępnych danych byliśmy wskazani do przeszczepu szpiku.

Przeszczep miał być przeprowadzony od w pełni zgodnego dawcy, a ponieważ Angelina jest jedynaczką w rodzinie, nie ma rodzeństwa, w naszym przypadku potrzebny jest niespokrewniony genetyczny bliźniak. Niestety, do dzisiaj nie udało się go odnaleźć.
Mimo tego udało się doprowadzić Angelinę do całkowitej remisji, ale z powodu agresywnej postaci białaczki lekarze podęli decyzję o codziennym kontynuowaniu przyjmowania leków celowanych i stałej kontroli krwi i szpiku kostnego.
Po powrocie do domu w lutym 2024 roku skończył się zapas naszego życiowego leku, który utrzymuje Angelinę w całkowitej remisji i zaczęliśmy brać zastępczy lek. Na nim, zgodnie z wynikami nakłuć, rozpoczęła się progresja i pojawiło się wiele skutków ubocznych. Dlatego na początku 2025 roku ponownie z zaoszczędzonych pieniędzy kupiliśmy celowany lek z Izraela i Angelina ponownie przeszła całkowitą remisję.

Teraz budzimy się codziennie z jedną myślą: najważniejsze jest utrzymanie remisji. Najważniejsze jest, aby dożyć dnia, w którym w światowej bazie znajdzie się dawca, którego genotyp całkowicie pokrywa się z genotypem naszej córki.
Angelina ma agresywną postać nowotworu krwi, a leki celowane są obecnie jedynym sposobem, który pomaga utrzymać chorobę pod kontrolą. I nie możemy pozwolić na postęp. Dlatego jesteśmy zmuszeni zwrócić się do Was o pomoc
Niestety leczenie celowane oraz poszukiwanie dawcy generują ogromne koszty, które przekraczają nasze możliwości. Dotychczas dawaliśmy sobie radę sami, jednak dziś wiemy, że dłużej nie będzie to już możliwe.
Pełni nadziei prosimy Was o wsparcie. W końcu walczymy o życie naszego ukochanego dziecka! Nie możemy tak po prostu tej walki zakończyć!
Rodzice
- Anonimowy Pomagacz20 zł
- Marek105 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Marek300 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowaX zł