❗️Urodzona w 28. tygodniu - konieczna pilna pomoc dla malutkiej Ani!

Leczenie i rehabilitacja Ani
Zakończenie: 19 Października 2023
Opis zbiórki
Prosimy o pomoc dla naszej córeczki Ani. Kończą się nam środki na jej rehabilitację. Na koncie fundacji została już niewielka kwota, która nie jest już w stanie pokryć kosztów za ostatni miesiąc rehabilitacji. Potrzeby są bardzo duże. Ta zbiórka to koszt jej rocznego leczenia i rehabilitacji. Prosimy bardzo o wsparcie.
Ania przyszła na świat w 28. tygodniu ciąży, ważąc zaledwie 550 gramów. Urodziła się ponad 2 miesiące za wcześnie, ponieważ była zagrożona niedotlenieniem wewnątrzmacicznym. Jej życie na tym świecie musiało rozpocząć się tak szybko, bo inaczej czekałaby ją śmierć.
Nie tak wyobrażaliśmy sobie pierwsze chwile naszej córeczki na świecie. Nie było radości, był strach - taki, który sprawia, że trudno funkcjonować, wstawać, oddychać. Była taka malutka, wielkości dorosłej dłoni.
Ania boryka się z wieloma problemami swojego skrajnego wcześniactwa. Przede wszystkim ze wzmożonym napięciem mięśniowym oraz zespołem rzekomoopuszkowym, powodującym u niej zaburzenia połykania, krztuszenie się i zwracanie pokarmów. Wymaga intensywnej rehabilitacji, która jest dla niej jedyną szansą na zdrowie i sprawność.
Ania jest skrajnym wcześniakiem. Tak nazywa się dzieci, urodzone przed 32. tygodniem ciąży. Ich narządy często nie zdążyły się dobrze wykształcić. Potrzebują całodobowej opieki medycznej, bo po narodzinach walczą z niewydolnością oddechową, krążeniową i grozi im śmiertelne niebezpieczeństwo. Nie inaczej było z naszą Anią. Na sali porodowej była podłączona do resuscytatora. Długo nie mogła samodzielnie oddychać, wspomagał ją w tym specjalny aparat.
Przez większość czasu nie mogliśmy być przy naszej córeczce. Wysyłaliśmy jej tylko moc dobrych myśli, żeby wiedziała, że ma walczyć, bo kochamy ją ponad wszystko.
Skutki przedwczesnego porodu i walki o życie Ania będzie odczuwać jeszcze długo...
Ania rehabilitowana jest metodą Vojty oraz Bobath oraz pracuje z neurologopedą, aby miała szansę na w pełni samodzielne jedzenie. Walczymy o każdy wypity przez nią łyk mleka, zjedzoną łyżeczkę obiadu.
Rehabilitacja, której jest poddawana, a której koszty sięgają około 7-8 tysięcy złotych miesięcznie, przyniosła już duże rezultaty. Ania zaczęła już samodzielnie spożywać niewielkie ilości pokarmu. Nie jest to jeszcze wystarczająca ilość, dlatego bywa jeszcze dokarmiana przez PEGa, który ma założony od kilku miesięcy.
Potrzebujemy pomocy, aby zapewnić Ani leczenie i rehabilitację... Do tego dochodzą także wizyty u wielu specjalistów, których nie możemy opuszczać. Przed nami jeszcze długa droga w leczeniu naszej córeczki. To dla Ani jedyna szansa, aby mogła mieć nadzieję na sprawne, samodzielne życie...
Prosimy o wsparcie dla naszego maleństwa.
Rodzice Ani
*Kwota zbiórki jest kwotą szacunkową.