

Pomóż Ani przejść niezbędną operację!
Cel zbiórki: Operacja ortopedyczna w klinice w Wiedniu, pobyt, dojazd
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Operacja ortopedyczna w klinice w Wiedniu, pobyt, dojazd
Opis zbiórki
O tym, że Ania przyjdzie na świat, dowiedziałam się, będąc już w 10 tygodniu ciąży. To była jedna z najpiękniejszych niespodzianek, jakie mogłam sobie wymarzyć. Narodziny kolejnego dziecka miały sprawić, że będziemy w komplecie. I dokładnie tak jest. Ania jest oczkiem w głowie, adresatem naszej ogromnej miłości, bez której nie mielibyśmy szans, by walczyć z przeciwnościami losu.
Na badaniu USG w 20 tygodniu ciąży okazało się, że córeczka ma krótsze, niż powinna nóżki i rączki. Jednak cały czas żyliśmy podejrzeniami, nie mając pewności, z jakim obciążeniem urodzi się Ania. Czekać trzeba było do dnia jej narodzin – wtedy mieliśmy poznać prawdę.

Nasza upragniona dziewczynka urodziła się z bardzo rzadką wadą genetyczną – dysplazją nasadowo-kręgową. W tamtym momencie nie wiedzieliśmy, co to może oznaczać, ale byliśmy pewni, że razem z Anią dzielnie będziemy walczyć o to, by każdy jej dzień był piękny. Tylko 1 na 100 000 dzieci z tą wadą rodzi się żywych. To najlepiej świadczy o tym, że Ania jest cudem i zaprzeczeniem statystyk.
Serce nam pękało, gdy swoje pierwsze miesiące życia musiała spędzać w szpitalu. Z dala od domu, brata... Gdy choruje jeden, tak mały i ważny członek rodziny, choruje ona cała. Ania od początku miała założoną sondę, ponieważ nie mogła być karmiona normalnie. Widok wszystkich rurek i wężyków sprawiał, że żal do losu za to, na co nas skazał, był jeszcze większy. Tak bardzo chciałam jej pomóc, a nie mogłam zrobić nic.

Dzięki wsparciu poprzedniej zbiórki udało nam się zakupić dla Ani aparaty słuchowe! Gdyby nie Wy, Ania nie usłyszałaby już otaczającego jej świata ani nawet własnego imienia… Słowa nie wyrażą, jak bardzo jesteśmy wdzięczni, ale obecnie pojawiły się nowe okoliczności i jeszcze większe koszty.
Przez wadę stan bioderek Ani się pogorszył. Jej stawy są inaczej ukształtowane, co sprawia ból przy chodzeniu, siedzeniu i staniu. Córeczka sama nie przejdzie większego dystansu, a z wiekiem będzie coraz gorzej.

Jedyną szansą jest operacja w Wiedniu, a potem intensywna rehabilitacja pooperacyjna. Niestety, to ogromne koszty… Sama cena zabiegu powala, a do tego dochodzi pobyt i chwilowe zamieszkanie w Wiedniu. Na chwilę obecną to szacunkowe 150 000 złotych!
Wiemy, że na jednym zabiegu się nie skończy. Kości naszej córeczki są słabe i jeśli teraz naprawimy stawy, damy sobie nieco czasu, zanim będzie trzeba ratować jej kręgosłup. Dlatego bardzo prosimy o pomoc w opłaceniu operacji i niezbędnej rehabilitacji. Dla naszej Ani to szansa na życie bez bólu.
Rodzice
- 30 zł
- Wpłata anonimowa1726,79 zł
- Wpłata anonimowa20,08 zł
- Wpłata anonimowa200 zł
Jesteśmy z wami
- Koło Wolontariatu 3LO we Wrocławiu1087 zł
- Wpłata anonimowa100 zł