Choroba odbiera sprawność i skazuje na ból. Pomocy!

konsultacje medyczne, operacja, rehabilitacja
Zakończenie: 16 Maja 2023
Opis zbiórki
Kolejna operacja, strach, stres i nadzieja na to, że wreszcie w naszym życiu pojawi się upragniona normalność. Po wielu latach walki z chorobą nadzieja nie znika, wręcz przeciwnie - jest coraz silniejsza. Jesteśmy w stanie zrobić wszystko, by z codzienności mojej córki pozbyć się bólu!
Możliwość korzystania z życia nastolatki zostało Anicie brutalnie odebrane przez postępującą chorobę. Gabinety lekarskie odwiedzamy aż nazbyt często, sale operacyjne i zabiegowe wciąż przewijają się w naszej rzeczywistości, ale trwa walka o to, co dla mnie i mojej córki najważniejsze - sprawność i możliwość samodzielnego funkcjonowania bez wciąż powracającej obawy, że nogi znów przestaną spełniać swoje zadanie.
Ostatnia operacja przyniosła dużą poprawę i dała nam nadzieję na to, że idziemy w dobrym kierunku. Przez chwilę myślałam, że najgorsze już za nami, że nadchodzi nowy etap. Niestety, choroba wciąż nie daje za wygraną, a cierpienie Anity znów wróciło. Powróciły też codzienne ograniczenia, które bardzo wpływają na naszą codzienność.
Przed nami operacja, obawiam się, że niebawem trudno będzie mi zliczyć, ile moja córka przeszła ich ostatecznie. Jedno jest pewne - dopóki lekarze widzą nadzieję na poprawę, musimy korzystać z tych możliwości. Niestety, każdy zabieg dający szansę to ogromne koszty - środki, których nie jestem w stanie zdobyć samodzielnie.
Już raz dostałyśmy od Was możliwość zrobienia kroku w kierunku odzyskania przez Anitę zdrowia. Już raz podarowaliście nam to, co najcenniejsze - kilka miesięcy życia bez bólu. Teraz z ogromną obawą, ale też rosnącą nadzieją, prosimy o pomoc i ratunek - od tej operacji zależy, czy rehabilitacja będzie mogła trwać przez większych przerw i to, czy moja córka będzie miała szansę na widoczne postępy. Proszę, twój najmniejszy gest to dla nas jedyna możliwość na to, by przyszłość Anity nie jawiła się jako koszmar na jawie…
Nie walczę dla siebie, walczę dla mojej dorastającej córki, bo widzę jak wiele zabrała i jak dużo odbiera na co dzień choroba. Wiem, że przedłużające się cierpienie, niepewność i nieustanna walka z chorobą może niszczyć nie tylko ciało, ale też duszę, szczególnie dla osoby znajdującej się na progu dorosłości.
Proszę, pozwól nam zrobić kolejny krok w kierunku zdrowia i bezpieczeństwa. Wiele z nich postawiłyśmy samodzielnie, ale w tym momencie brakuje nam możliwości. Potrzebujemy ciebie i twojego wsparcia, by nadzieja wróciła!