Anna Diller, 44 lata

W sierpniu 2024 roku niespodziewanie otrzymałam mrożącą krew w żyłach diagnozę: RAK PIERSI. Myślałam, że to zły sen! Niestety... W końcu zdecydowałam się na rozpoczęcie chemioterapii.

Z dnia na dzień mój świat przewrócił się do góry nogami. Zaczęłam nierówną walkę z OKRUTNYM przeciwnikiem. Ale mam dla kogo walczyć! Samodzielnie wychowuję 2 nastolatków. Chcę zrobić wszystko, żeby wyzdrowieć! Przez ostatnie lata pomogłam tysiącom kobiet, które potrzebowały wsparcia. Teraz to ja potrzebuję pomocy w leczeniu i powrocie do zdrowia. 

Czeka mnie skomplikowana operacja piersi, a następnie wieloletnie leczenie farmakologiczne, które będzie się wiązać z ogromnymi wydatkami... Mam nadzieję, że zechcecie mnie wesprzeć. Będę wdzięczna za każdą wpłatę!

Anna