Anna Kuźnar - zdjęcie główne

Anna mogła umrzeć przez ukąszenie kleszcza – POMOCY❗️

Cel zbiórki: Leczenie i rehabiilitacja

Organizator zbiórki:
Anna Kuźnar, 67 lat
Białystok, podlaskie
Choroby neurologiczne, upośledzenie narządu ruchu
Rozpoczęcie: 13 maja 2024
Zakończenie: 19 lutego 2026
29 428 zł(9,22%)
Brakuje 289 721 zł
WesprzyjWsparło 313 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0566786
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0566786 Anna
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Annie poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabiilitacja

Organizator zbiórki:
Anna Kuźnar, 67 lat
Białystok, podlaskie
Choroby neurologiczne, upośledzenie narządu ruchu
Rozpoczęcie: 13 maja 2024
Zakończenie: 19 lutego 2026

Opis zbiórki

Rok temu w naszym życiu wydarzyła się tragedia. Jeden malutki pajęczak zniszczył życie mojej żony! Z pozoru zupełnie niewinne ukąszenie kleszcza doprowadziło do dramatu, którego nie sposób opisać słowami…

Ania to niezwykle dobra, ciepła i radosna osoba, która zawsze stawiała potrzeby innych ponad swoje własne. Rok temu na spacerze z psami Anię ugryzł zakażony kleszcz. Nikt z nas nie przypuszczał, że ta chwila zmieni jej życie w piekło. Choroba zaczęła się niewinnie – przez cały miesiąc Ania miała objawy grypy. Myśleliśmy, że to nic poważnego i szybko przejdzie. Niestety, to był dopiero początek koszmaru...

Okazało się, że w ciele Ani rozwija się kleszczowe zapalenie mózgu, które doprowadziło do całkowitego paraliżu ciała! Moja ukochana żona spędziła dwa miesiące na OIOMie walcząc o życie. Trzykrotnie była bliska śmierci, a lekarze dawali jej minimalne szanse na powrót do zdrowia. 

Anna Kuźnar

Dzięki niezwykłej sile, woli życia i ogromnej walce całej rodziny, Ania przetrwała. Jednak teraz czeka ją długa i trudna rehabilitacja. Żona jest sparaliżowana czterokończynowo, nie może oddychać samodzielnie i potrzebuje całodobowej opieki. Ma też uszkodzone płuca i przełyk, więc jest karmiona przez PEG. Publiczne placówki rehabilitacyjne nie zapewniają niestety dostępu do respiratora, a ośrodki z respiratorem nie mają profesjonalnej rehabilitacji neurologicznej. Tym samym koło się zamyka... Pozostają nam prywatne ośrodki rehabilitacyjne, w których miesięczne koszty opieki sięgają nawet 40 tysięcy złotych!

To dla nas ogromne obciążenie emocjonalne i finansowe. Wierzymy jednak, że z Waszą pomocą możemy dać Ani szansę chociaż na odrobinę samodzielnego funkcjonowania. Przez prawie rok widzi tylko szpitalne ściany, a my pragniemy dać jej szansę na powrót do domu.

Każda złotówka, każde słowo wsparcia, każde udostępnienie tego apelu, przynosi nam nadzieję na lepsze jutro i wiarę, że znajdziemy drogę wyjścia z tego koszmaru. Z całego serca dziękujemy za Waszą życzliwość i wsparcie.

Mąż Bogdan i rodzina Ani

Wybierz zakładkę
Sortuj według
  • Ja
    Ja
    Udostępnij
    200 zł

    Mamo wierzę i wiem,że będzie dobrze! Wesołych Świąt

  • Andrzej Fiłończuk
    Andrzej Fiłończuk
    Udostępnij
    200 zł

    Trzymaj się p.Aniu i więcej wiary w pokonanie choroby.

  • Cooler
    Cooler
    Udostępnij
    1001 zł

    Dużo zdrówka

  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    20 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    20 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    50 zł