
Jestem mamą, żoną – muszę żyć❗️POMÓŻ❗️
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Aktualizacje
Znam już koszty leczenia! Ta kwota zwala z nóg... Proszę, pomóż!
Jestem już po pierwszej konsultacji w Kolonii. Wiedziałam, że koszty leczenia będą duże, ale nie spodziewałam się, że aż tak... Z całego serca proszę o wsparcie, bo sama nie dam rady zapłacić takiej sumy...
Podczas wizyty w klinice lekarze dokonali dokładanej analizy przebiegu mojego leczenia onkologicznego oraz przeprowadzili 3 zabiegi: podanie wirusa Newcastle, LHT – podgrzewanie lokalnych części ciała, GKH – podgrzewanie całego ciała.

Lekarz zapowiedział konieczność powtórzenia tych zabiegów około 8 razy. Dodatkowo będę miała podane minimum 2 szczepionki z komórek macierzystych oraz 1 szczepionkę podtrzymującą odporność.
Ta terapia, to moja ostatnia szansa. Dlatego zwracam się z prośbą o pomoc. Jestem mamą, żoną – chcę żyć!
Ania
Opis zbiórki
Nazywam się Ania Łuszczyk, z domu Plewińska. 25 lat mieszkałam w Elblągu, a dziś moje życie toczy się w Szczecinie. Kilka miesięcy temu, zupełnie przypadkiem dowiedziałam się, że w moim organizmie czai się podstępny wróg, który robi wszystko, aby udowodnić mi, że walka z nim jest bezcelowa. Ale ja chcę walczyć nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla moich bliskich – dla kochanego męża i synów, którzy bardzo mnie potrzebują. Proszę, pomóż mi wygrać życie!
Wróg z każdym dniem rośnie w siłę, a ja tak bardzo chciałabym być silniejsza od niego… Mimo wielu badań i słów lekarzy, które dawały mi nadzieję i wiarę, że to jednak nie to, diagnoza potwierdziła się – złośliwy nowotwór trzustki, gruczolakorak.
Guz jest duży, nieoperacyjny. Są przerzuty. Lekarze powiedzieli mi wprost, że tu, w Polsce w mojej sytuacji nie dąży się do wyleczenia. Jednak dla mnie to dopiero początek drogi i przede wszystkim walki, bo mocno wierzę w to, że uda mi się pokonać, albo chociaż uśpić tego podstępnego wroga, który tak cicho i niespodziewanie zaatakował.
Na ten moment jedyną szansą dla mnie jest kosztowna immunoterapia z użyciem komórek dendrytycznych dostępna poza granicami Polski, w niemieckiej klinice w Kolonii. Niestety kwota potrzebna, aby podjąć takie leczenie jest poza moim zasięgiem, a czas upływa.
Mam dopiero 40 lat, wiele planów i marzeń. Na co dzień pracuję w jednym ze szczecińskich przedszkoli, kocham swoją pracę i chciałabym jak najszybciej móc do niej wrócić.
Bardzo proszę o wpłaty, liczy się każda złotówka, każdy grosz. Tak bardzo chcę żyć! Ale sama nie dam rady... Proszę, pomóż mi pokonać tego bezlitosnego przeciwnika.
Ania

- Puszka nr 13 SP55 Błękitna16,70 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- 10 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa20 zł