Anna Millan - zdjęcie główne

Słabnę każdego dnia❗️Podstępna choroba odbiera mi samodzielność. Proszę, pomóż!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, terapie

Organizator zbiórki:
Anna Millan, 39 lat
Kraków
Stwardnienie rozsiane, dychawica oskrzelowa, przewlekła migrena
Rozpoczęcie: 4 grudnia 2025
Zakończenie: 4 marca 2026
196 zł
WesprzyjWsparło 5 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0874073
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0874073 Anna
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Annie poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, terapie

Organizator zbiórki:
Anna Millan, 39 lat
Kraków
Stwardnienie rozsiane, dychawica oskrzelowa, przewlekła migrena
Rozpoczęcie: 4 grudnia 2025
Zakończenie: 4 marca 2026

Opis zbiórki

Problemy zdrowotne towarzyszą mi niemal całe życie. Odkąd pamiętam codzienność stawiała przede mną wyzwania, którym z trudem potrafiłam sprostać. Dziś jednak stanęłam do najcięższej z walk. 

W 2021 roku zdiagnozowano u mnie stwardnienie rozsiane. To choroba okrutna, która swój pierwszy rzut dała dopiero dwa lata później. To wtedy zakwalifikowałam się do programu lekowego. 

Z miesiąca na miesiąc widzę, jak moja sprawność się pogarsza. Ta podstępna choroba każdego dnia odbiera mi możliwość samodzielnego funkcjonowania. Na domiar złego praktycznie od urodzenia mierzę się z dychawicą oskrzelową. 

Zmagam się także z przewlekłą migreną, która potrafi zaatakować ponad 20 razy w miesiącu! Ogrom tych diagnoz jest przytłaczający. Każda choroba, choć inna w skutkach, przytłacza mnie swoim ciężarem.

Całe życie byłam wolontariuszką. Jeździłam do osób z niepełnosprawnością, by pomagać, dawać obecność i wspierać. Marzę o tym, żeby mieć więcej sił i jak najdłużej zachować sprawność. Wiem jednak, że to marzenie jest niezwykle trudne do spełnienia. 

Moim ogromnym wsparciem jest mój syn. To jego obecność dodaje mi motywacji do walki. Wiem, że mam dla kogo żyć i wiem, że nie mogę się poddać. Muszę zrobić wszystko, by móc jak najdłużej aktywnie uczestniczyć w jego życiu. 

Niestety, koszty tej walki są bardzo wysokie, a moje możliwości finansowe – znacznie ograniczone. Wydatki związane z rehabilitacją, wizytami u specjalistów oraz mnóstwem leków, które muszę przyjmować, są ogromne. 

Dlatego dziś zwracam się z prośbą o wsparcie. Wasza pomoc jest dla mnie jak światełko w ciemnym tunelu. Dodaje nadziei i otuchy, o których często zapominam w natłoku czarnych myśli. Będę wdzięczna za każdy gest dobrego serca! 

Anna

Wybierz zakładkę
Sortuj według