Anna Walasek - zdjęcie główne

Ania została mamą, 5 miesięcy później doznała udaru❗️Teraz walczy o powrót do sprawności❗️

Cel zbiórki: Kilkumiesięczny pobyt w ośrodku rehabilitacyjnym

Organizator zbiórki:
Anna Walasek, 37 lat
Mińsk Mazowiecki, mazowieckie
Krwotok mózgowy do pnia mózgu, niewydolność serca, przewlekła niewydolność oddechowa, zespół porażenny
Rozpoczęcie: 17 września 2024
Zakończenie: 15 stycznia 2026
389 016 zł(104,48%)
WesprzyjWsparło 8214 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0363382
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0363382 Anna

5 Stałych Pomagaczy

Dołącz
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Annie poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.
  • Grażka
    Grażkawspiera już miesiąc
  • Joanna I.
    Joanna I.wspiera już miesiąc
  • Anonimowy Pomagacz
    Anonimowy Pomagaczzaczyna wspierać co miesiąc

Cel zbiórki: Kilkumiesięczny pobyt w ośrodku rehabilitacyjnym

Organizator zbiórki:
Anna Walasek, 37 lat
Mińsk Mazowiecki, mazowieckie
Krwotok mózgowy do pnia mózgu, niewydolność serca, przewlekła niewydolność oddechowa, zespół porażenny
Rozpoczęcie: 17 września 2024
Zakończenie: 15 stycznia 2026

Aktualizacje

  • 💚 Mamy 100%❗️Dzięki Wam moja żona może dalej walczyć o powrót do sprawności! 💚

    Chciałbym z całego serca podziękować każdej osobie, która wsparła nas w tej trudnej walce o powrót mojej żony do sprawności.

    Ostatnie miesiące były dla nas czasem lęku, niepewności i ogromnego wysiłku, ale również dowodem na to, jak wiele dobra potrafią wnieść w życie człowieka ludzie o wielkich sercach – nawet ci, których nigdy nie spotkaliśmy osobiście.

    Wasza pomoc daje nam realną szansę na kontynuowanie rehabilitacji Ani w specjalistycznym ośrodku. Każda złotówka, każde dobre słowo i każde udostępnienie sprawiają, że łatwiej nam wierzyć, że ta walka ma sens. Wciąż mamy nadzieję na lepsze dni.

    Dziękuję Wam za wszystkie piękne słowa wsparcia, które kierujecie do mojej żony – Ania też jest Wam bardzo wdzięczna! Czujemy, że w tej walce nie jesteśmy sami i zawsze możemy na Was liczyć. Jesteście wspaniali!

    Kamil – mąż Ani

    *Zbiórka pozostanie otwarta do 15 stycznia 2026 roku ze względu na trwające akcje – do tego czasu wciąż możecie wspierać Anię.

  • Nowe informacje❗️Ania walczy najdzielniej, jak potrafi, ale bez Waszej pomocy nie damy rady❗️

    Od kilkunastu miesięcy moja żona Ania przebywa w specjalistycznym ośrodku rehabilitacji, w którym nieustannie walczy o to wszystko, co zabrał jej udar. Każdy dzień wypełniony jest intensywną i kosztowną terapią z fizjoterapeutą, neurologopedą, neuropsychologiem i innymi specjalistami.

    Pomimo wielomiesięcznej walki, Ania nadal jest niesamodzielna. Potrzebuje pełnej opieki w zakresie podstawowych czynności, takich jak spożywanie posiłków, toaleta, zmiana pozycji ciała czy przemieszczanie z łóżka na wózek.

    Choć udało nam się wzmocnić mięśnie tułowia, Ania nie jest jeszcze w stanie stabilnie siedzieć bez podparcia. To wciąż przed nami. Za to udało nam się poprawić funkcjonalność i zakres ruchu w rękach i nogach. Poprawiła się także mowa, koordynacja i koncentracja wzroku.

    Ania wciąż potrzebuje pełnej opieki, gdyż ma trudności z utrzymaniem równowagi, wykonywaniem płynnych ruchów. Ma trudności z jedzeniem i problemy z przełykiem (dysfagia). Ze względu na duże ryzyko zachłyśnięcia nadal spożywa pokarmy tylko w formie zmiksowanej i zagęszczonej.

    Wiem, że jeszcze przed nami długa droga, by odzyskać to, co utraciliśmy, nawet w części... Ale wiem też, że moja żona ma w sobie siłę, by pokonać, te wszystkie trudności i bardzo chce walczyć dalej... Wiem też, że nie jesteśmy w tym sami. Dzięki Waszej hojności i wsparciu Ania ma szansę na dalszą rehabilitację i lepszą przyszłość.

    Leczenie w ośrodku wiąże się z naprawdę dużymi kosztami. Boję się, że pewnego dnia zabraknie pieniędzy na to, by Ania mogła dalej walczyć. Środki ze zbiórki topnieją...

    Dlatego jestem tu, by raz jeszcze poprosić Was o wsparcie i wpłaty. Jednocześnie z całego serca dziękujemy Wam za wszystkie ciepłe słowa, które kierujecie w stronę Ani. Jestem Wam wdzięczny za wszystko, co dla nas robicie!

    Kamil – mąż Ani

Opis zbiórki

6 września 2023 życie mojej ukochanej żony, młodej mamy zamieniło się w koszmar. Ania doznała rozległego udaru krwotocznego. Początkowo lekarze nie dawali jej żadnych szans na przeżycie, stan był krytyczny. Przez pierwsze dwa tygodnie przebywała w śpiączce. W jej organizm wdały się ostre stany zapalne, które tylko pogarszały i tak już niełatwą sytuację...

Dzięki ogromnej pracy specjalistów i silnej woli życia, stan mojej żony ustabilizował się, wybudziła się ze śpiączki, z czasem otworzyła oczy, widziała i słyszała, gdy do niej mówiliśmy. Co prawda wciąż nie mówiła, ale mimo to był z nią dobry kontakt, przez kiwnięcie głową na "tak" lub kręcenie głową na "nie". Udało się nawet usunąć tracheotomię. 

Widzieliśmy też pierwsze efekty rehabilitacji. Prawa ręka i noga były coraz sprawniejsze, pojawiło się napięcie mięśniowe oraz kontrolowane ruchy w niewładnej dotąd lewej ręce i nodze. Ania potrafiła utrzymać głowę i wykonywać nią delikatne ruchy. To wszystko dało nam wszystkim motywacje do walki o jej samodzielność.

Niestety, pod koniec listopada 2023 roku zapalenie płuc i zakażenie koronawirusem doprowadziło do znacznego pogorszenia stanu. Była niewydolna krążeniowo i oddechowo. Wtedy kolejny raz usłyszałam od lekarzy: "Proszę być przygotowanym na najgorsze". Zdecydowano o wprowadzeniu jej w śpiączkę farmakologiczną i podłączaniu pod respirator. Moja żona kolejny raz walczyła o życie. Ciężki stan utrzymywał się przez kilkanaście dni.

Anna Walasek

Na szczęście od początku obecnego roku stan Ani każdego dnia poprawia się. Jej organizm zaczął reagować na leczenie i mogła zostać przeniesiona z oddziału Intensywnej terapii na oddział neurologii, gdzie zaczęła samodzielnie oddychać. W kolejnych tygodniach nabierała sił, dzięki czemu trafiła na rehabilitacje.

Przez ostatnie miesiące Ania była intensywnie rehabilitowana, dzięki czemu udało się wiele osiągnąć. W lutym usunięto rurkę tracheostomią, z czasem pojawił się głos. Ani udawało się wypowiadać szeptem proste słowa. Dzięki wielomiesięcznej pracy z neurologopedą dzisiaj z trudem, ale mówi pełnymi zdaniami. Wróciło także częściowe czucie w przełyku, co pozwoliło na żywienie doustne, niestety ze względu na duże ryzyko zachłyśnięcia tylko w formie zmiksowanej i zagęszczonej.

Codzienna praca rehabilitantów poprawiła zakres ruchowy prawej ręki i nogi oraz w niewładnej lewej ręce i nodze. Najsłabszą częścią ciała są mięśnia tułowia. Ania nie jest w stanie samodzielnie siedzieć bez oparcia, dlatego teraz tak ważna jest pionizacja i codzienne wielogodzinne ćwiczenia. Żona potrzebuje intensywnej, całodobowej opieki w specjalistycznym ośrodku rehabilitacji z udziałem neurologa, fizjoterapeuty, neurologopedy, neuropsychologa i wielu innych specjalistów. Walczyliśmy o życie, teraz walczymy o sprawność i samodzielność.

Anna Walasek

Lekarze i specjaliści jednoznacznie twierdzą, że czeka ją wieloletnia rehabilitacja. Obecnie Ania przebywa w specjalistycznym ośrodku rehabilitacji, gdzie ma zapewnioną całodobową opiekę i szeroki zakres zajęć z udziałem fizjoterapeuty, neurologopedy, neuropsychologa i wielu innych specjalistów.  

Niestety miesięczny koszt pobytu to ponad 38 tys. złotych. Dotychczas zgromadzone środki szybko pochłania rehabilitacja. Boimy się, że za chwilę nasze możliwości finansowe skończą się i będziemy zmuszeni przerwać rehabilitacje, co oznaczałoby, że Ania do końca życia zostanie na wózku inwalidzkim i straci szanse na samodzielność. Nie możemy się teraz poddać, tak daleko udało się już zajść. Ania jest bardzo zdeterminowana i każdego dnia daje z siebie wszystko. Ma silną motywację – to nasz półtoraroczny synek, Nikoś.

Z całego serca dziękujemy za dotychczasową pomoc. Niestety kolejny raz prosimy o wsparcie. Dzięki Wam Ania będzie miała szansę na powrót do sprawności. Wierzymy, że jeszcze będzie chodzić i stanie się samodzielna. Że będzie jeszcze szczęśliwa... Wiemy jak ważna jest sprawność w młodym wieku, najbliższe miesiące rzutują na przyszłość młodej mamy.

Kamil – mąż Ani

Wybierz zakładkę
Sortuj według