

Choroba Antka to tykająca bomba! Pomóż nam ją rozbroić!
Cel zbiórki: Operacja w Niemczech
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Operacja w Niemczech
Opis zbiórki
Operację zaplanowano na 22 sierpnia! Od tego zabiegu zależy życie i zdrowie mojego dziecka. Błagam, ratunku!
____
Ta choroba to tykająca bomba. Nie jestem w stanie przewidzieć, co wydarzy się kolejnego dnia. Potwornie się boję. O życie, przyszłość, o zdrowie mojego synka… Choroba niszczy go każdego dnia. A teraz stajemy przed znacznie większym wyzwaniem, bo okazuje się, że ratunek dla Antka wyceniono na ponad 100 tysięcy złotych. Mamy tylko miesiąc na uzbieranie ogromnej kwoty!
Szpitalne sale znam już doskonale, bo w krytycznych momentach trafiamy tam regularnie. Były chwile, w których miałam wrażenie, że spędzamy tam znacznie więcej czasu niż we własnym domu… Wciąż to pamiętam - kiedy mój synek przyszedł na świat lekarze spojrzeli na mnie ze współczuciem i bezradnie rozłożyli ręce. Nie wierzyłam w to. Trudno było mi się z tym pogodzić, nie mogłam przyjąć do wiadomości, że moje dziecko w wyniku potwornej choroby może stracić życie!

Antoś przyszedł na świat z malformacją tętniczo - żylną. Urodził się, by walczyć o życie. Lęk rośnie, a bezradność zawsze była dla mnie najtrudniejszym, co mnie spotkało. Świadomość tego, że sama nie mogę go uratować była i jest dla mnie bardzo bolesna. Minęły lata, a zagrożenie nie minęło. Właściwie, z każdym dniem jest coraz gorzej... Krwotok może pojawić się w każdej chwili, a wtedy na reakcję pozostanie zaledwie chwila. Jeśli pomoc przyjdzie za późno… nie chcę nawet myśleć o konsekwencjach.
Czy można przejść nad tym do porządku dziennego? Czy można przyzwyczaić się do obezwładniającego strachu? Jeśli chodzi o życie mojego dziecka - nie potrafię. Właśnie dlatego, w momencie, gdy zamknięto przed nami wszystkie drzwi, zaczęliśmy szukać pomocy również za granicą. Dzięki odpowiedniemu wsparciu udało nam się skontaktować ze specjalistą z USA, który w sierpniu przyleci do niemieckiej kliniki. Między innymi po to, by ratować naszego synka. Operacja jest możliwa i daje nadzieję na realną poprawę. Dostaliśmy szansę na to, że system obiegu krwi naszego syna może działać prawidłowo. Ta wiadomość była dla nas ogromną ulgą, jednak w momencie otrzymania kosztorysu, świat znów się zatrzymał.
Mamy bardzo mało czasu na to, by ratować zdrowie i życie Antka! Potrzebujemy pomocy, by pokryć ogromny rachunek za operację, od której zależy właściwie wszystko.
Proszę, pomóż nam, zanim na ratunek będzie za późno! Moim jedynym marzeniem jest to, by uchronić Antka przed strachem i cierpieniem, które bez operacji będą towarzyszyły mu każdego dnia. Jedyne, o czym marzę to, by zobaczyć, jak mój syn bezpiecznie dorasta. Tylko ty możesz dać nam na to nadzieję.
Los okrutnie doświadczył mojego synka, zanim jeszcze pojawił się na świecie. Od pierwszych chwil musiał być niesamowicie silny. Ile jeszcze tej siły mu zostało? Boję się odpowiedzi na to pytanie. Właśnie dlatego proszę o wsparcie. Dzięki Tobie może wydarzyć się mały cud.
- Wpłata anonimowa10 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa5 zł
- Rasa Rasyte10 zł
- 100 zł
- Wpłata anonimowa10 zł