

Koszmarna choroba niszczy życie dziecka – ratuj!
Cel zbiórki: Terapia immunoglobulinami oraz badania diagnostyczne ją poprzedzające
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Terapia immunoglobulinami oraz badania diagnostyczne ją poprzedzające
Aktualizacje
PILNE❗️Stan Antosia DRAMATYCZNIE SIĘ POGARSZA❗️
Po ostatniej infekcji doszło do poważnego pogorszenia stanu zdrowia!
Synek kolejny raz traci mowę, która stała się bełkotliwa. Znowu pojawiły się silne tiki, lęki oraz zaburzenia sensoryczne. Tracimy z nim kontakt, bo co chwilę zawiesza się...
Doszło najprawdopodobniej do zaostrzenia w autoimmunologicznym zapaleniu mózgu.
Przez brak wdrożonego leczenia pojawiły się kolejne powikłania. Jesteśmy załamani!
BŁAGAMY O POMOC!
STÓJ❗️Antoś bardzo CIERPI... Pomóż uwolnić go od BÓLU❗️
Niestety w tym roku wiosna, z którą wiązaliśmy wiele nadziei, bo kończyła okres zimowych infekcji, nie okazała się przychylna dla Antosia.
Zmienna, często pochmurna aura za oknem i mnóstwo infekcji dookoła spowodowały, że nie ominęła ona również i naszego syna.
I o ile u większości osób przechodzi bez echa, to u Antka spowodowała nawrót dolegliwości, które wystąpiły jesienią ubiegłego roku po przejściu covid-19.
Antoś ciągle ma bardzo silne ataki bólu brzucha, połączone z refluksem odpornym na wszelką farmakologię. Dodatkowo podczas ataków, pojawiły się epizody gwałtownych gorączek, trwających dosłownie kwadrans, gdzie temperatura wzrasta do ponad 40 stopni i ponownie wraca do 36,6.
Wdrożona diagnostyka w kierunku guzów endogennych na szczęście nie potwierdziła diagnozy, a jest to najprawdopodobniej efekt chronicznego stanu zapalnego mózgu.
Czekając nadal na szczegółowe zestawienie badań, jakie zostaną zlecone naszemu dziecku, przed podaniem wlewów, rozpoczynamy pogłębioną diagnostykę, szukając przyczyny niezwykle silnego bólu brzucha i wysokich gorączek u naszego dziecka.
Niezmiennie potrzebujemy w tej walce Waszego wsparcia! Prosimy, pomóż naszemu Antosiowi!
Rodzice
Antoś potrzebuje Waszej pomocy!
Moi Drodzy,
w ostatnich dniach po odbyciu konsultacji medycznych Antoś ponownie został zakwalifikowany do podania immunoglobulin. Właśnie otrzymaliśmy kosztorys wlewów. Okazało się, że w porównaniu do ostatniej wyceny sprzed dwóch lat koszt wzrósł ponad dwukrotnie i wynosi ponad pół miliona złotych!
Oprócz immunoglobulin konieczne jest uprzednie przeprowadzenie ponownej wnikliwej diagnostyki uwzględniającej ostatnie rzuty zapalenia mózgu i powikłania po nich, której wycena zajmie placówce medycznej do kilku tygodni. Umożliwi ona wskazanie problemów w postaci aktywnych infekcji i stanów zapalnych, które przed podaniem wlewów koniecznie należy zaadresować. A jest ich trochę, bo ostatnie dwa lata bez leczenia zostawiły ślad w organizmie Antka...
Teraz z perspektywy czasu widzę, że naiwnie wierzyłam, że przy całościowym wsparciu naszego dziecka i pomocy ze strony lekarzy może uda nam się zapanować nad chorobą i uniknąć horrendalnych kosztów na wlewy a Antek będzie miał chociaż cień szansy na zwykłe dzieciństwo.
Starałam się wszystkimi siłami chronić nasze dziecko. Stworzyć w miarę możliwości azyl w domu, w którym zmniejszymy ryzyko infekcji i regresów i Antek nie będzie napotykał na swojej drodze zdziwionych spojrzeń z powodów tików czy natręctw, które zawładnęły jego ciałem. Rzeczywistość okazała się bardziej brutalna, niż mogliśmy zakładać.
Z każdym dniem choroba coraz bardziej zawłaszczała nasze życie, wyznaczając rytm od ataku do ataku bólu. Coraz bardziej przytłacza nas świadomość, że każdy upływający dzień przypiera nas do muru coraz mniejszymi szansami na wyleczenie. Pojawiają się stale wzrastające koszty leczenia czy kolejnymi powikłaniami, pogarszające i tak już bardzo poważny stan naszego dziecka. Nasze życie wypełnia strach, czy nie jest już za późno…
Rozpacz, frustracja i cierpienie staje się nie tylko udziałem Antosia, ale i powoli nas wszystkich kiedy patrzymy na jego ból. Dlatego zwracamy się z gorącą prośbą o niepozostawanie obojętnym i wsparcie zbiórki Antosia, by mógł w końcu doczekać się właściwego leczenia po tylu latach życia w cierpieniu...
Opis zbiórki
Antek jeszcze jakiś czas temu rozwijał się prawidłowo. Zawsze był bardzo energiczny i żywiołowy. Uwielbiał gotować, grać w piłkę z rodzeństwem i spędzać czas na wsi. Zdrowy, szczęśliwy, uśmiechnięty takiego go pamiętamy i głęboko wierzymy, że nadejdzie taki czas ze ponownie takim go będziemy oglądać.
Autoimmunologiczne zapalenie mózgu spadło na nas nieoczekiwanie i w jednej chwili zamieniło całe nasze życie w przeraźliwy koszmar. Choroba każdego dnia sieje spustoszenie w organizmie naszego synka, a my nie jesteśmy w stanie jej zahamować...
Jesteśmy rodzicami Antosia, który 8 lat temu urodził się jako zdrowy chłopiec. Kilka lat temu, nasz synek po przejściu zwykłej wydawać by się mogło infekcji, bardzo ciężko zachorował, tracąc przy tym większość zdobytych umiejętności... Z dnia na dzień przestał mówić, komunikować swoje potrzeby, zamknął się w swoim świecie. Z uwagi na dramatyczny regres we wszystkich jego sferach życia, natychmiast zaczęliśmy szukać pomocy, odwiedzając niezliczoną ilość lekarzy.

W czasie tych kilku lat wędrówek po różnych specjalistach, naszemu dziecku stawiano wiele diagnoz – mniej lub bardziej chybionych. Przełom nastąpił dopiero rok temu, kiedy w wyniku gwałtownego pogorszenia się stanu, syn został hospitalizowany. Wtedy po raz pierwszy z ust lekarzy padły słowa, że za ciężki stan naszego dziecka i regres rozwoju, odpowiedzialne jest autoimmunologiczne zapalenie mózgu.
Pomimo strachu, jaki nam towarzyszył w tamtym czasie byliśmy pełni nadziei, że syn po przeprowadzeniu dogłębnej diagnostyki, w końcu otrzyma upragnioną pomoc… Niestety, po raz kolejny los okazał się przewrotny. Pilne przyjęcie, podczas którego syn miał otrzymać leczenie, zostało odwołane z powodu pandemii...
Dodatkowo w ostatnim czasie dowiedzieliśmy się, że doraźne działania polegające na usuwaniu ognisk zapalnych w obrębie głowy (poprzez m.in. operacyjne wycięcie wszystkich migdałów), nie przyniosły oczekiwanych rezultatów... Byliśmy zdruzgotani i całkowicie bezradni.

Z biegiem lat pojawiały się kolejne regresy rozwojowe, dodatkowo – tiki, wzmożony niepokój, natręctwa i objawy moczówki. Pożar w głowie naszego dziecka, który tak bardzo próbowaliśmy ugasić wszelkimi nam dostępnymi środkami, wybuchł ze zdwojoną mocą...
Wiemy, że jeśli natychmiast nie zostanie wdrożone właściwe leczenie, może dojść do nieodwracalnych uszkodzeń mózgu...
Pomimo wszystkich powyżej wspomnianych okoliczności, z jakimi przyszło mierzyć się naszemu dziecku, Antoś jest niezwykle pogodnym, rezolutnym i ciekawym życia chłopcem. Ponad pięć długich lat walki z chorobą i oczekiwania na pomoc nie złamało jego hartu i pogody ducha.

Obecnie nasz syn ma ogromne szanse na pokonanie choroby. Pomóc mu w tym może pogłębiona diagnostyka i właściwe leczenie w szczególności niezwykle droga terapia immunoglobulinami.
Dlatego jako jego rodzice bardzo prosimy o wsparcie w walce o zdrowie naszego dziecka, by mógł wreszcie po tylu latach heroicznej walki, cieszyć się normalnym dzieciństwem bez bólu i cierpienia.
Rodzice Antosia

Licytacje Na Leczenie ANTOSIA Dąbkowskiego
mieszkaniec.pl: Pomóż Antosiowi!

🎥 Antoś już nie ma sił walczyć z bólem...
🎥 Usłysz apel mamy Antosia!
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Tata 3-ech córek10 zł