„Nie mogłam uwierzyć własnym uszom!” – Antoś choruje na karłowatość...

Leczenie i rehabilitacja
Zakończenie: 2 Stycznia 2024
Opis zbiórki
Jakim cudem? Jak to możliwe? Ciąża przebiegała idealnie, nie było żadnych komplikacji… ŻADNYCH! A tu taka diagnoza. Nie wiem, co teraz będzie. Proszę Cię, pomóż!
Zaraz po urodzeniu lekarze zadecydowali o wystawieniu dla Antosia skierowania do poradni genetycznej. Jego nóżki i rączki były zdecydowanie za krótkie w stosunku do reszty ciała. Wynik badań dostałam dopiero po 3 miesiącach. Diagnoza mocno mną wstrząsnęła. Nie potrafiłam się z nią pogodzić. Jesteśmy już po paru wizytach w szpitalu, gdzie lekarze niestety potwierdzili jednostkę chorobową.
U Antosia specjaliści zdiagnozowali achondroplazję, inaczej znaną jako karłowatość lub niskorosłość. Ta choroba jest związana ze specyficzną budową kości, które są znacząco krótsze, niż u zdrowych ludzi. Maksymalny wzrost, który można osiągnąć to 130 cm.
Dodatkowo synek cierpi na wzmożone napięcie mięśniowe. Również rozwój psychoruchowy synka jest nieznacznie opóźniony, z tym wiąże się potrzeba rehabilitacji – niestety prywatnej, gdyż na Narodowy Fundusz Zdrowia musimy czekać 3 miesiące. Wszystko wiąże się z wysokimi kosztami finansowymi, których w związku z ciężką sytuacją i samotnym wychowywaniu synka nie jestem w stanie sama pokryć.
Martwi mnie również u synka podejrzenie naczyniaka wątroby, czyli nowotworu… Czekamy też na rezonans magnetyczny kręgosłupa. Bardzo proszę Cię o pomoc. Tylko z Twoim wsparciem będę w stanie opłacić leczenie synka.
Klaudia, mama Antosia