Antoś walczy ze złośliwym nowotworem mózgu! RATUJ❗️
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Aktualizacje
W głowie Antosia znajduje się tykająca bomba! RATUJ!
Po ostatniej chemii mój braciszek czuł się fatalnie! Pojawiło się krwawienie w komorze mózgu, przez które Antoś przestał mówić.
Pięć implantacji zastawek w główce, trzy dawki chemii – ile jeszcze? Nie wiadomo... Na radioterapię stosowaną w Polsce Antoś jest jeszcze za mały, nie kwalifikuje się.

Każdego dnia straszliwie cierpi. Pomaga tylko morfina. Lekarze nie chcą mówić o rokowaniach, robią wszystko, co w ich mocy, ale statystyki są bezlitosne. Przerzuty mogą pojawić się każdego dnia!
Jedyną nadzieją jest nowoczesna terapia protonowa - bardzo skuteczna i precyzyjna! W Polsce niestety niedostępna jednak leczenie zaoferowała zagraniczna klinika, która cieszy się największym doświadczeniem w leczeniu guzów typu AT/RT.
To szansa, by Antoś wygrał z nowotworem i żył! Zbieramy środki, by go uratować!
Z całego serca prosimy o szansę dla Antosia i wsparcie nas w tej trudnej walce. Jeśli jest nadzieja, jeśli jest jakakolwiek szansa, to musimy ją wykorzystać!
Damian, brat Antka
Opis zbiórki
W zabawie z psem Antoś upadł, uderzając się w główkę – jak to dziecko, przestraszył się, rozpłakał, ale utulony przez mamę szybko zapomniał o przykrym incydencie. Mimo wszystko profilaktycznie rodzice zabrali Antka do lekarza, który zlecił tomograf. Nie było śladu uderzenia. Był za to rozległy, o nieregularnym kształcie guz nowotworowy…
Zbieg grudniowych wydarzeń doprowadził Antosia na pilne leczenie do warszawskiego Centrum Zdrowia Dziecka. Paradoksalnie, nasz pies uratował mu życie! Gdyby nie zabawa, w której Antoś się przewrócił… Lekarze powiedzieli, że przed najgorszym dzieliły go krótkie tygodnie. Guz został częściowo usunięty i wprowadzono leczenie onkologiczne. Jest jednak bardzo mały i agresywna terapia onkologiczna może przynieść inne, niepożądane skutki. Strasznie się o niego boimy. Ledwo skończył roczek, zaczął samodzielnie chodzić, mówić pierwsze słowa… Antek był zdrowym chłopcem, który dzisiaj, każdego dnia walczy ze złośliwym nowotworem mózgu.

Nie wiemy jakie efekty przyniesie dotychczas zaplanowane leczenie w Polsce. Wierzę, że braciszek jest na tyle silny, a jego organizm podatny na leczenie. Nowotwory są jednak nieprzewidywalne, a my musimy być przygotowani na wszelkie scenariusze, w tym leczenie nierefundowane oraz leczenie poza granicami Polski. Właśnie z tego miejsca proszę każdego o wsparcie zbiórki mojego małego braciszka. Zbiórki, która może uratować jego życie.
Wiedząc, że będę starszym bratem, zupełnie inaczej wyobrażałem sobie tę rolę. Nie sądziłem, że moim zadaniem będzie zaopiekowanie się jego życiem i zdrowiem – dosłownie. A ja zrobię wszystko, by ochronić mojego młodszego braciszka.
Damian, brat Antosia

- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Mirosław Ostaszewski5 zł