

U Antosia zdiagnozowano ANEMIĘ FANCONIEGO❗️Wesprzyj go w walce❗️
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Aktualizacje
Nowe wieści o stanie Antosia!
Kochani, piszę te słowa ze łzami w oczach. 18 września Antoś miał zaplanowany pobyt w szpitalu na jedną noc, aby otrzymać lek. Mieliśmy wrócić szybko do domku. Niestety...
Utknęliśmy w szpitalu na trzy tygodnie. Diagnoza: przewlekła choroba przeciw biorcy postać jelitowa! Antoś dzielnie znosi leczenie sterydami. Jednak nie wiemy, co nas czeka po kolejnych badaniach.
Najgorsza jest niepewność. Wyszliśmy na tydzień do domu i znów mamy zaplanowany pobyt w szpitalu. Ile czasu tam spędzimy? Tak naprawdę nikt nie wie. Wszystko zależy od wyników badań.
Z całego serca dziękuję za Wasze dotychczasowe wsparcie, to dla mnie naprawdę dużo znaczy. Ale Antoś cały czas potrzebuje pomocy. Dlatego proszę, wesprzyjcie go choćby drobną wpłatą!
Marta, mama Antosia
Antoś mógł opuścić szpital! Musimy jednak pamiętać, że najbliższe dni są decydujące...
Kochani darczyńcy, Antoś dokładnie 20 maja wrócił do domu! Synek był najszczęśliwszy na świecie, że mógł wyrwać się z murów szpitala i być ze swoim bratem. Niestety nadal jego rzeczywistość nie wróciła do normy…
Co kilka dni musimy jeździć na różne na badania. Antoś musi być objęty opieką wielu specjalistów, m.in. endokrynologa, dermatologa, pulmonologa, otolaryngologa i kardiologa.

Synek musi stronić od odwiedzin gości i pilnować, aby nie miał kontaktu z chorymi. Każde zarażenie to dla niego wielkie niebezpieczeństwo. Jesteśmy na dobrej drodze do wyjścia z choroby, nie możemy tego zaprzepaścić!
Najważniejsze są pierwsze 100 dni po przeszczepie, jednak wiem, że powikłania po przeszczepowe mogą wystąpić nawet w późniejszym czasie, o co najbardziej się boimy. Dlatego z całego serca proszę o dalsze wsparcie. Musimy być gotowi na absolutnie każdy scenariusz…
Marta, mama Antosia
Antoś jest już po przeszczepie❗️Jednak nasza walka trwa!
Drodzy Darczyńcy, przychodzimy do Was z nowymi informacjami. Za nami ważny etap w zmaganiach z tą okrutną diagnozą! Jednak nadal bardzo potrzebujemy Waszej pomocy...
Pod koniec marca mój syn trafił do szpitala, a 10 kwietnia przeszedł tak długo wyczekiwany przeszczep szpiku. Najbliższe dwa tygodnie będą dla nas decydujące! Bardzo boję się o Antosia, ale mam też nadzieję, że wszystko będzie w porządku!

Już teraz wiem, że to nie koniec mojej walki o zdrowie synka, a jedynie kolejny etap! Po wyjściu ze szpitala czekają nas nowe wyzwania. Przez kolejne 3 miesiące będziemy musieli dojeżdżać na cotygodniowe wizyty w ośrodku przeszczepowym, oddalonym od nas o 600 km. Antoś musi być pod stałą opieką specjalistów i przechodzić kolejne badania kontrolne. To nasza jedyna szansa!
Jestem wdzięczna za każdą, nawet najmniejszą pomoc z Waszej strony. Jednak nadal bardzo potrzebuję Waszego wsparcia! Proszę, nie zostawiajcie nas teraz!
Marta, mama Antosia
Opis zbiórki
Każda mama chciałaby móc uchronić swoje ukochane dziecko przed wszystkim, co złe. Schować w swoich ramionach i przeprowadzić przez wszelkie trudności. Udawało mi się to przez całe pierwsze cztery lata życia Antosia, ale później okrutny los postawił na naszej drodze okrutną diagnozę…
Wszystko zaczęło się od zapalenia płuc. Trafiłam z synkiem do szpitala. Wtedy podczas podstawowych badań krwi wyszło, że Antoś ma znacznie obniżony poziom płytek krwi. Początkowo nie wywołało to wielkiego poruszenia, lekarze rozpoczęli dodatkową diagnostykę i leczenie. Niestety ono nie pomogło!
Antoś został przeniesiony na oddział hematologii, gdzie miał wykonane liczne trypanobiopsje, bo pojawiło się u niego podejrzenie zespołu mielodysplastycznego. Jednak w wynikach badań nic nie wychodziło, tylko tyle, że jego szpik jest bardzo słaby i niskokomórkowy.
W 2022 roku zostało wykonane specjalistyczne badanie, które jest podstawą do zdiagnozowania niedokrwistości Fanconiego i wyszło, że Antek cierpi na to schorzenie, ale w mozaikowej postaci, czyli niepełnoobjawowej. Dodatkowe badania genetyczne potwierdziły diagnozę. To był ogromny cios wymierzony prosto w moje matczyne serce!

Nagle wszystko zaczęło dziać się tak szybko, szpital stał się drugim domem dla Antosia. Szczególnie że choroba bardzo agresywnie postępuje. We wrześniu 2024 roku syn mógł jeszcze chodzić do szkoły, a w listopadzie w domu byliśmy tylko 6 dni. Zawsze mam gotową walizkę na wypadek, gdybyśmy nagle musieli jechać do szpitala. Cierpię, gdy muszę zostawiać drugiego syna pod opieką bliskich, ale tu liczy się zdrowie i życie jego młodszego brata!
Antoś na początku 2025 roku ma przejść przeszczep szpiku, jednak lekarze nie są w stanie podać konkretnej daty ze względu na stan zdrowia jego zdrowia. Żyjemy w zawieszeniu, a ze względu na ciągle wizyty w szpitalu i chorobę Antosia nawet łącznie obowiązków służbowych z opieką nad dzieckiem stało się niezwykle trudne.
Przed nami długa i ciężka walka, która będzie pełna poświęceń, trudności, ale również kosztów, które każdego dnia rosną. Dojazdy do szpitala oddalonego o 600 kilometrów, liczne wizyty u specjalistów, leczenie, rehabilitacja – to wszystko kosztuje majątek! Choć dotychczas starałam się dawać sobie radę, dziś drżę o przyszłość. Dlatego z całego serca proszę o pomoc. Tylko z Waszym wsparciem się uda!
Marta, mama Antosia
- Asia Jadeszko50 zł
Za stojaki na autka
- Krzysztof Fiedorowicz100 zł
Dużo zdrówka 🫶
- Grażyna Ż. Licytacja50 zł
- Aukcja, Maria Kramnicz60 zł
- Iwona Kunicka60 zł
- Aukcja, Maria Kramnicz60 zł