Zbiórka zakończona
Arkadiusz Kitel - zdjęcie główne

By wylew nie oznaczał niepełnosprawności! Pomóż Arkowi odzyskać dawne życie!

Cel zbiórki: 4-miesięczny turnus rehabilitacyjny

Zgłaszający zbiórkę:
Arkadiusz Kitel, 61 lat
Piotrków Trybunalski, łódzkie
Krwiak śródmózgowy z przebiciem do komór, wodogłowie
Rozpoczęcie: 5 kwietnia 2022
Zakończenie: 12 października 2022
32 345 zł(34,87%)
Wsparło 77 osób

Cel zbiórki: 4-miesięczny turnus rehabilitacyjny

Zgłaszający zbiórkę:
Arkadiusz Kitel, 61 lat
Piotrków Trybunalski, łódzkie
Krwiak śródmózgowy z przebiciem do komór, wodogłowie
Rozpoczęcie: 5 kwietnia 2022
Zakończenie: 12 października 2022

Aktualizacje

  • Dzięki Wam Arek może dalej walczyć o sprawność!

    Drodzy Darczyńcy!

    Dzięki Waszym wpłatom Arek może poprawiać swoją sprawność. Pod okiem rehabilitantów i innych specjalistów udaje się robić pierwsze kroki. Przed Arkiem jeszcze długa droga do odzyskania zdrowia. Dlatego prosimy o dalszą pomoc. Jesteśmy bardzo wdzięczni za każdą wpłatę! 

    Arkadiusz Kitel

Opis zbiórki

Mój tata to spokojny, miły i pełen empatii mężczyzna. Kocha przyrodę, a w szczególności zwierzęta. Mamy w domu dwa pieski - Tosię i Ksenię, które są jego “oczkiem w głowie”. Tato lubił też jeździć na rowerze, a wieczorami oglądać filmy polskie i science-fiction. Teraz gdy o tym pomyślę, każdy szczegół z jego życia jest dla mnie ważny. Chciałabym, żeby to wszystko nie pozostało jedynie wspomnieniem. Marzę o tym, że tata po czasie będzie mógł wrócić do swoich ukochanych pasji i przede wszystkim do nas, do domu... 

Na początku lutego nasze życie wywróciło się do góry nogami. Tata jak co dzień był w pracy, ale tym razem nie mieliśmy z nim żadnego kontaktu. To nie było do niego podobne, dlatego bardzo się zaniepokoiliśmy. Niestety, wszystkie nasze obawy potwierdziły się chwilę później. Wieczorem zadzwonił do nas szef taty z wiadomościami, przez które dostaliśmy dreszczy na całym ciele. Okazało się, że tata podczas pracy zasłabł i stracił przytomność. Natychmiast wezwano karetkę, która przetransportowała go do szpitala. Od razu zadzwoniliśmy do szpitala, z nadzieją, że usłyszymy uspokajające wieści, tymczasem stan taty był ciężki. Lekarz przekazał nam informację, że przyczyną jest wylew krwi do mózgu. Nie mogłam w to uwierzyć!

Arkadiusz Kitel

Wiadomość ta była dla nas ogromnym szokiem, ale najważniejsze było to, że tata przetrwał ten krytyczny moment. Przez kilka dni nie mieliśmy z nim kontaktu. Nie reagował na nasze słowa, a prognozy lekarzy nie zapowiadały szybkiej poprawy. Z dnia na dzień, małymi kroczkami udało się jednak rozpocząć walkę o sprawność taty. 

Obecnie jest świadomy, kontaktowy, próbuje mówić, porusza delikatnie prawą rękę i nogą. Dla nas to i tak bardzo dużo, a wciąż wierzymy, że będzie tylko lepiej. Jest jeszcze dużo do poprawy. Tata ma problem z jedzeniem czy oddychaniem, nie jest w stanie poruszać lewymi kończynami. Nie poddaje się jednak, walczy dla nas i dla siebie, a my chcemy mu pomóc najlepiej, jak potrafimy. 

Jednym ratunkiem jest rehabilitacja w ośrodku, gdzie specjaliści mają ogromne doświadczenie i wiedzę, jak odpowiednio poprowadzić rehabilitację taty. Niestety koszty znacznie przekraczają nasz budżet, dlatego prosimy Was o pomoc. Każdy, kto, choć na chwilę zatrzyma się w tym miejscu, by przeczytać naszą historię i wpłaci, chociaż złotówkę, przyczyni się do powrotu do zdrowia mojego ukochanego taty, za co z całego serca dziękuję!

Córka Ola

Wpłaty

Sortuj według
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    X zł

    Życzę zdrowia i powrotu do formy. Koleżanka z Obi.

  • BoBoBi
    BoBoBi
    Udostępnij
    5,16 zł
  • Anonimowa Pomagaczka
    Anonimowa Pomagaczka
    Udostępnij
    X zł
  • W. Wojtera
    W. Wojtera
    Udostępnij
    50 zł

    Kolego trzymaj się.

  • Anonimowa Pomagaczka
    Anonimowa Pomagaczka
    Udostępnij
    X zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    X zł

Ta zbiórka jest już zakończona. Zobacz innych Podopiecznych, którzy czekają na Twoją pomoc.

WesprzyjWesprzyj