Arkadiusz Wróbel - zdjęcie główne

Trwa walka o powrót do sprawności! Z Twoją pomocą Arek szybciej odzyska zdrowie!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Arkadiusz Wróbel, 32 lata
Berlin
Niewydolność oddechowa, cukrzyca typu I, zespoły padaczkowe, zaburzenia psychiczne i emocjonalne
Rozpoczęcie: 20 czerwca 2024
Zakończenie: 25 grudnia 2025
1005 zł
Do końca: 2 dni
WesprzyjWsparło 30 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0502344
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0502344 Arkadiusz
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Arkadiuszowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Arkadiusz Wróbel, 32 lata
Berlin
Niewydolność oddechowa, cukrzyca typu I, zespoły padaczkowe, zaburzenia psychiczne i emocjonalne
Rozpoczęcie: 20 czerwca 2024
Zakończenie: 25 grudnia 2025

Aktualizacje

  • Nowe wieści od siostry Arkadiusza! Przeczytaj i wesprzyj!

    Kochani,

    po 2 latach od nieszczęśliwego zdarzenia udało nam się przetransportować brata do nowego domu intensywnej opieki w Berlinie. Teraz mam go o wiele bliżej i mogę widywać go zdecydowanie częściej!

    Arkadiusz Wróbel

    Nowy ośrodek okazał się „strzałem w dziesiątkę". Zaraz po przyjeździe Arkadiusz został ponownie zbadany przez lekarzy. Wprowadzili oni zmiany w leczeniu farmakologicznym, dzięki czemu samopoczucie Arkadiusza się polepszyło! Nie jest już tak otumaniony lekami.

    Arkadiusz Wróbel

    Zdaniem moim oraz pielęgniarzy Arek jest świadomy, jednak nadal nie mówi i nadal potrzebuje tracheostomii. Jednak nie poddaje się, próbuje nawiązywać kontakty wzrokowe. Uśmiecha się, kiedy widzi rodzinę!

    Marzymy o tym, by Arek miał możliwość zrobienia jeszcze większych postępów. Będzie to możliwe jednak tylko poprzez intensywną i regularną rehabilitację oraz leczenie, które jest bardzo kosztowne. Dlatego z całego serca proszę o pomoc!

    siostra Arka, Kamila

Opis zbiórki

Mój brat, Arek, w 2020 roku zachorował na cukrzycę typu 1. Choroba od samego początku go nie oszczędzała. Mimo zastrzyków z insuliny cukier podnosił się i spadał, czasami kilka razy dziennie. Jednak nie tak, jak 22 sierpnia 2023 roku... 

Tego dnia mój brat wpadł w hipoglikemię. Poziom jego cukru we krwi wynosił jedynie 14 jednostek. Mimo udzielanej mu pierwszej pomocy czynności życiowe ustały na przeraźliwie długą chwilę! W wyniku tej tragedii doszło do trwałego uszkodzenia mózgu. Arek w stanie krytycznym przez prawie miesiąc leżał w śpiączce farmakologicznej. Oddychały za niego maszyny na oddziale intensywnej terapii.

Lekarze nie dawali żadnych szans, że Arek kiedykolwiek otworzy oczy. Cudem był fakt, że on żyje. Jednak udało się! Mój brat wybudził się ze śpiączki, by rozpocząć dalszą walkę. Tym razem o powrót do sprawności.

Arkadiusz Wróbel

Arek jako 10-latek wyprowadził się z naszą mamą do Niemiec. Tam uczył się, pracował i tam, w domu opieki, ma zapewnioną specjalistyczną pomoc. Niestety, jego stan nadal nie pozwala mu wrócić do domu. Brat nie potrafi samodzielnie przełykać, dlatego ciągle potrzebuje tracheostomii. Jest pojony kroplówkami i karmiony dojelitowo. Rzadko się widujemy i widzę, jak bardzo doskwiera mu samotność. Nasza mama odeszła 6 lat temu…

Niestety, Arek pozostał bez najmniejszego źródła utrzymania, a rachunki za jego zdrowie się piętrzą… Robię co w mojej mocy, by pomóc mu wrócić do zdrowia, jednak koszty lekarstw i tak potrzebnej rehabilitacji są poza moimi możliwościami. Chciałabym częściej widywać brata i w związku z tym przenieść go do ośrodka rehabilitacyjnego bliżej granicy z naszym krajem. To także wiąże się z dodatkową opłatą za transport medyczny.

Arkadiusz Wróbel

Brat bardzo powoli odzyskuje sprawność. Stara się porozumiewać za pomocą ruchów oczu. Reaguje na bodźce i dźwięki i delikatnie porusza kończynami. Niestety, obecnie ma rehabilitację 2 razy w tygodniu przed jedyne 20 minut. To zdecydowanie za mało, by liczyć na kolejne efekty.

Dlatego z serca proszę Was o pomoc, by zapewnić Arusiowi miejsce w specjalistycznym ośrodku w Dreźnie oraz dodatkową rehabilitację. Nie mogę znieść myśli, że mój brat już do końca życia będzie leżał w łóżku, z daleka od bliskich. Dziękuję za każdy gest dobroci.

Kamila, siostra

Wybierz zakładkę
Sortuj według