

W głowie mojego ukochanego męża pękł tętniak! Dziś jest w pełni zależy od pomocy innych... Ratuj!
Cel zbiórki: 6-miesięczny turnus rehabilitacyjny, budowa podjazdu, krzesełko schodowe
Wpłać, wysyłając SMS
Cel zbiórki: 6-miesięczny turnus rehabilitacyjny, budowa podjazdu, krzesełko schodowe
Aktualizacje
Mamy nowe wieści, ale nie są dobre... Ratuj Artura!
Kochani, chcielibyśmy podzielić się z Wami wieściami o stanie zdrowia Artura. Od 25 lipca mąż przebywa już w domu, jednak wciąż wymaga stałej opieki, domowej wentylacji mechanicznej oraz żywienia dojelitowego. Każda czynność dnia codziennego wymaga naszej pomocy...
Droga do tego momentu była dramatyczna, podczas turnusu rehabilitacyjnego doszło do poważnych powikłań (wysunięcia się PEG-a), co skończyło się zapaleniem otrzewnej i operacją ratującą życie. Artur spędził ponad półtora miesiąca w szpitalach w Bydgoszczy i Zielonej Górze, gdzie walczył o życie i zdrowie.

Dziś w domu walczymy dalej. Artur przechodzi intensywną rehabilitację, terapię oddechową, rehabilitację poudarową, terapię mowy, elektrostymulację i wiele innych kosztownych metod. Niestety, ogromną przeszkodą są bariery architektoniczne. Artur przebywa na piętrze i nie ma możliwości korzystania z całego domu ani wyjścia do ogrodu, co dodatkowo ogranicza jego postępy i odbiera mu radość z codzienności.
Pilnie potrzebujemy środków na budowę podjazdu i montaż windy, które umożliwią Arturowi bezpieczne poruszanie się i kontynuację terapii. Dziękujemy, że jesteście z nami w tej trudnej drodze
Żona Artura
Opis zbiórki
17 marca 2025 roku życie naszej rodziny się zatrzymało. Spędzaliśmy czas z najlepszymi przyjaciółmi, gdy doszło do potwornej tragedii: w głowie mojego ukochanego męża pękł tętniak! W jednej chwili Artur – dotychczas dusza towarzystwa i pełen życia mężczyzna – stał się osobą wymagającą całościowej pomocy drugiego człowieka.
Nasz świat wywrócił się do góry nogami. To był dla nas ogromny szok – nie było żadnych wcześniejszych objawów, a mąż nie skarżył się wcześniej na bóle głowy Po miesiącu spędzonym w szpitalu Artur został przewieziony do specjalistycznego ośrodka rehabilitacyjnego. Obecnie jest osobą leżącą – musi być wspomagany nawet przy tak prostych, naturalnych czynnościach, jak oddychanie czy jedzenie.

Artur to nie tylko mój mąż, to przede wszystkim dobry człowiek. Zawsze chętny do pomocy i pierwszy do działania. Przez lata realizował swoje liczne pasje. Prowadził własny tartak, kochał wędkarstwo, jazdę na rowerze i przygotowywanie przetworów. Dziś jedyną szansą na odzyskanie przez niego choć odrobiny samodzielności jest rehabilitacja.

Ogromną nadzieją dla Artura jest 6-miesięczny turnus rehabilitacyjny – intensywny, wymagający, ale dający realną nadzieję na poprawę. Niestety, jego koszt przekracza nasze możliwości finansowe.
Wiem, że przed nami jeszcze długa droga, ale wierzę, że z Waszym wsparciem będzie łatwiejsza! Dlatego z całego serca proszę o pomoc. Artur może wieść jeszcze długie i szczęśliwe życie – nie musi pozostać więźniem własnego ciała oraz ograniczeń. Każda złotówka, każde udostępnienie, każda dobra myśl skierowana w naszą stronę – to cegiełka, dzięki której mój mąż może odzyskać swoje życie.
Żona wraz z bliskimi
- Babcia200 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Marta100 zł
Zdrowia i wytrwałości.
- R i L100 zł
- Przyjaciel229 zł
♥️
- Wpłata anonimowa100 zł