Artur Romanowski - zdjęcie główne

Wygrać z chorobą i odzyskać życie... To moje jedyne marzenie❗️

Cel zbiórki: Operacja wszczepienia stymulatora mózgu, leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Artur Romanowski, 33 lata
Łomża, podlaskie
Choroba Huntingtona
Rozpoczęcie: 27 października 2023
Zakończenie: 3 lutego 2026
12 709 zł(11,95%)
Brakuje 93 674 zł
WesprzyjWsparło 87 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0368662
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0368662 Artur
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Arturowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Operacja wszczepienia stymulatora mózgu, leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Artur Romanowski, 33 lata
Łomża, podlaskie
Choroba Huntingtona
Rozpoczęcie: 27 października 2023
Zakończenie: 3 lutego 2026

Opis zbiórki

Mam 31 lat. Zdiagnozowano u mnie pląsawicę Huntingtona. Kocham piłkę nożną i ogólnie sport. Mam syna i moim marzeniem jest doczekać dnia kiedy stanie się dorosły. Ale na tę chwilę ze względu na poważne problemy z pamięcią i koncentracją nie mogę ani znaleźć pracy, ani funkcjonować na tyle, by zająć się moją rodziną…

Boję się... Najzwyczajniej w świecie boję się, że nie uda się mi pomóc. Mam stany depresyjne oraz tiki pląsawicze. Objawy się nasilają i może dojść do najgorszego. A ja chcę żyć. Normalnie żyć. Chcę być oparciem, nie ciężarem dla mojej partnerki i mojego synka.

Choroba jest postępująca, a na tę chwilę nie ma leku, który całkowicie ją wyleczy. Jedyną nadzieją są leki i operacja wszczepienia stymulatora, którą za jakiś czas, mam nadzieję, uda się wykonać. Ale cena operacji to 120 000 złotych!

Mam już część kwoty, ale do tego dochodzą koszty późniejszego leczenia, rehabilitacji i leku, który będę musiał przyjmować na stałe. Proszę wszystkich ludzi dobrej woli o wsparcie. Żyję nadzieją, że nie pozwolicie mi się poddać i że pewnego dnia będę mógł powiedzieć, że jestem "prawie" zdrowy. Nadzieja zawsze umiera ostatnia. Bóg Wam zapłać za każdą pomoc.

Artur

Wybierz zakładkę
Sortuj według