Białaczka to nie wyrok śmierci!
Leczenie onkologiczne w klinice w Turcji, dodatkowe badania
Zakończenie: 18 Grudnia 2023
Opis zbiórki
Bycie samotną matką to ogromne wyzwanie. Wychowanie dziecka w pojedynkę wiąże się z wieloma wyrzeczeniami i przeciwnościami losu. Mój mąż nie żyje od kiedy Atussa skończyła rok. Miałam nadzieję, że już nic złego w życiu mnie nie spotka, że nie zmierzę się z kolejnym cierpieniem.
Jednego dnia u Atussi pojawiła się gorączka. Gdy jej stan zaczął się pogarszać, wiedziałam, że trzeba jak najszybciej interweniować. Zwróciłam się do lekarzy o pomoc, była przerażona. Gdy po badaniach krwi stwierdzono, że córka ma białaczkę, nie wiedziałam, co robić… Dlaczego padło na nas? Przecież ona miała tylko 9 lat... Wiadomość o chorobie dziecka jest chyba najgorszą rzeczą, jaka może spotkać matkę!
Przyjechałam do Turcji, żeby zapewnić swojemu jedynemu dziecku godne życie. Jesteśmy same, razem dzielnie walczymy przeciwko wszelkim przeciwnością losu. Teraz też musimy dać radę. Nie mamy innego wyjście!
Zaczęliśmy leczenie, ale rachunek, jaki otrzymaliśmy z kliniki, był dla nas ogromny. W końcu szpital odmówił nam leczenia córeczki. Powrót do Kazachstanu skąd pochodzimy, nie wchodzi w grę, ponieważ stan córki jest niestabilny. Moich środków finansowych wystarcza tylko na codzienne wydatki, na leczenie nas już nie stać.
Wychowanie dziecka to ogromna odpowiedzialność i wyzwanie. Gdy jest się samotną matką, jest to podwójnie skomplikowanie. Zmierzenie się z tak okrutną chorobą jak białaczka swojego dziecka to najgorszy z najgorszych scenariuszy. Niosę na swoich plecach ciężar choroby Atussy. Chciałabym, choć przez chwilę, pozwolić jej cieszy się spokojnym dzieciństwem…
Błagam Was, pomóżcie mi uratować moją córkę i dać jej szansę na szczęśliwe życie!
Olessya, mama
*Kwota zbiórki jest szacunkowa.