W ciąży zaatakował mnie rak... Tylko teraz jest najlepszy czas, aby raz na zawsze go pokonać!

Leczenie i rehabilitacja
Zakończenie: 6 Kwietnia 2023
Opis zbiórki
Nie wyobrażałam sobie takiego scenariusza. Byłam w ciąży, razem z mężem czekaliśmy na naszą córeczkę, a synek na swoją młodszą siostrzyczkę. W szóstym miesiącu wyczułam na piersi guzek…
Wykonano mi wtedy badanie USG. Okazało się, że jest to gruczolakowłókniak, zmiana łagodna. Na chwilę poczułam ulgę. Trwała ona jednak zbyt krótko…
W całym tym nieszczęściu wydarzyło się w naszym życiu coś szczęśliwego – urodziłam zdrowe dziecko! Ada ma już 6 miesięcy i razem ze starszym synkiem, Jasiem, są naszym cudem. Na tym chyba nasze cuda się kończą...
Po urodzeniu dziecka pojawił się w piersi stan zapalny. Natychmiast udałam się do lekarza, który był przerażony. Po nim, strach obezwładnił mnie. Badania jednoznacznie wykazały, że jest to nowotwór złośliwy potrójnie ujemny! Byłam w bardzo dziwnym stanie... Wiedziałam, co się z tym wiąże, ale jednocześnie nie dopuszczałam do siebie tych wszystkich myśli i nagatywnych perspektyw...
Potem leżałam w szpitalu. Kolejne badania, konsultacje lekarskie. Ten typ raka charakteryzuje się dużą złośliwością oraz agresją. Obecnie jestem w trakcie chemioterapii, a guz dobrze na nią zareagował. Przede mną jeszcze radioterapia oraz usunięcie piersi. Zabieg zostanie przeprowadzony już w maju…
Okazuje się, że pierwsze trzy lata od zdiagnozowania oraz rozpoczęcia leczenia są kluczowe i mogą zadecydować o przyszłości! Zwłaszcza teraz walka z rakiem musi być bardzo intensywna, ponieważ zmniejszy się tym samym ryzyko nawrotu.
Podjęłam odpowiednie działania – jestem pod stałą kontrolą lekarzy, poddaję się leczeniu, zmieniłam także dietę, na taką, która wspiera rozwój mojego organizmu. Od niedawna korzystam z terapii wspomagającej układ immunologiczny w Warszawskiej klinice.
Niestety, terapia nie jest refundowana. Muszę jednak ją kontynuować, ponieważ zwiększa moje szanse na całkowite wyleczenie!
Koszty leczenia, wszystkich wizyt lekarskich, których jest coraz więcej przerosły nasz domowy budżet. Wspólnie z mężem sami próbowaliśmy opłacać wydatki związane z moim leczeniem, ale nie sądziliśmy, że będą aż tak wysokie!
Proszę Was o wsparcie. Teraz jest najlepszy i właściwie jedyny czas, aby odpowiednio się zabezpieczyć i raz na zawsze pokonać chorobę. Zrobię wszystko, żeby rak nie wrócił! Pragnę być najlepszą żoną i mamą. Z zawodu jestem podologiem, chcę wrócić do mojej pracy, którą uwielbiam. Marzę, aby znowu być samodzielna. Dlatego zwracam się z prośbą o pomoc – razem wykopmy tego raka!
Basia
Kwota zbiórki jest kwotą szacunkową.