

Barbara Dowmont, 53 lata
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Trwa walka Barbary z nowotworem!
Całe życie robiłam wszystko, by nie zachorować. Moja siostra zmarła na raka jajnika, więc badałam się regularnie, wykonywałam testy genetyczne, kontrolowałam markery nowotworowe. Lekarze uspokajali – nie ma mutacji, wyniki są dobre, nie ma powodów do obaw. A jednak los zadrwił ze mnie w najokrutniejszy sposób.
4 grudnia 2024 roku usłyszałam diagnozę, która zmieniła wszystko. Zwykła wizyta u ginekologa skończyła się natychmiastowym skierowaniem do szpitala. Przeszłam operację, po której nic już nie było takie samo. Straciłam niemal wszystko – usunięto mi jelito grube, macicę, jajniki, śledzionę, część przepony i. części innych narządów. W jednej chwili moje życie stało się walką o przetrwanie. Teraz każdy dzień to nieustanne zmagania – z bólem, słabością i strachem o jutro. Jestem w trakcie chemioterapii, co tydzień wracam do szpitala na kolejne dawki leczenia. Moje żyły są tak wyniszczone, że pękają, dlatego czeka mnie kolejny zabieg, implantacja specjalnego portu, by kontynuować terapię. Moje życie to głównie szpitalne sale i kolejne cykle leczenia. Wiem, że nie mogę się poddać, ale bez Waszego wsparcia nie dam rady. Uzbierane środki pomogą mi pokryć koszty leczenia onkologicznego, niezbędnych suplementów oraz wydatków związanych z hospitalizacją.
Nie tak wyobrażałam sobie swoją przyszłość. Starałam się dbać o zdrowie, pilnować badań, zapobiegać chorobie. A jednak rak przyszedł nagle i zabrał mi niemal wszystko. Nie chcę się poddać, ale do tej walki potrzebuję pomocy. Każda wpłata to dla mnie szansa na dalszą walkę. Dziękuję z całego serca za wsparcie.
Barbara
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Wojciech Maroszek100 zł
Proszę się trzymać Pani Basiu! Wygra Pani tą walkę
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa1000 zł
- Wpłata anonimowa5 zł