Barbara Karadzios, 40 lat

Mam na imię Basia. Mój koszmar rozpoczął się w lutym 2020 roku, gdy zdiagnozowano u mnie guza mózgu w oponie czołowej. Los, który wydawał się dla mnie łaskawy, w tamtym momencie wbił mi nóż prosto w plecy. 

Mam za sobą wiele trudnych doświadczeń: przeszłam dwie poważne operacje, podczas których usunięto mi trzy guzy z mózgu. Tego samego roku czekała mnie kolejna, gdyż pojawił się wyciek płynu rdzeniowo-kręgowego. Po pewnym czasie leczenia nadeszła pora na chwilową remisję choroby. Wydawało mi się, że to koniec złego snu.

Niestety, w lipcu 2024 r. choroba wróciła. Przez skutki nowotworu nie mogę pracować, dlatego nie jestem w stanie sama pokryć kosztów leczenia. Co najgorsze, pojawiły się kolejne dwa guzy. Potrzebuję specjalistycznej opieki medycznej oraz ciągłej rehabilitacji, jednak koszty związane z tym są dla mnie nieosiągalne.

Dlatego bardzo proszę o Wasze wsparcie finansowe. Chciałabym kontynuować leczenie. To dla mnie jedyna szansa na odzyskanie zdrowia. Dziękuję za każdy okazany mi gest dobra!

Basia