Przygniótł mnie śnieg z dachu... Przez to trafiłam na wózek! Pomóż!

Wózek inwalidzki, rehabilitacja, przystosowanie mieszkania
Zakończenie: 6 Czerwca 2023
Opis zbiórki
Jestem Basia i mam 37 lat. Rok temu w wyniku nieszczęśliwych wydarzeń straciłam wszystko to, co najcenniejsze – zdrowie i sprawność. Spadł na mnie śnieg z dachu, który przygniatając mnie, wyrządził, jak się później okazało ogromne szkody.
Zaraz po nieszczęśliwym wypadku czułam się źle. Bardzo kręciło mi się w głowie – trafiłam do szpitala. Tam stwierdzono jednak powierzchowny uraz głowy. Początkowo nic nie wskazywało na uszkodzenie kręgosłupa. Po kilku dniach rekonwalescencji wróciłam do normalnego życia, ciesząc się, że czuję się już dobrze. Nic bardziej mylnego…
Mniej więcej po trzech tygodniach od wypadku, rano po przebudzeniu nie mogłam podnieść się z łóżka. Po konsultacji lekarskiej okazało się, że wypadł mi dysk w odcinku piersiowym. Wystąpiła stenoza kanału kręgowego oraz niedowład nóg. Z tego względu konieczna była operacja, która odbyła się w sierpniu. Rozpoczęłam rehabilitację z pozytywnym skutkiem, dlatego myślałam, że w końcu wszystko zmierza w dobrą stronę. Wtedy nie wiedziałam jednak, jak bardzo się myliłam.
W listopadzie moje nogi odmówiły posłuszeństwa. Było coraz gorzej… Z dnia na dzień nastąpił bardzo duży regres, którego nie dało się zatrzymać. Przeszłam ponowną diagnostykę, która wykazała kolejne zmiany dyskopatyczne w kręgosłupie. Ucisk na korzenie rdzeniowe oraz uciski na rdzeń kręgowy spowodowały, że trafiłam na wózek. Stwierdzono paraparezę kończyn dolnych oraz uszkodzenie rdzenia kręgowego.
Jestem cały czas pod kontrolą wielu specjalistów. Nie wiadomo jednak, jak długo będę musiała mierzyć się z konsekwencjami tego nieszczęśliwego wypadku. Nie wiadomo także, czy uda mi się odzyskać pełną sprawność. Nie zamierzam się jednak poddać. Wiem, że mam w sobie jeszcze wiele siły, by pokonać przeciwności, z jakimi przyszło mi się mierzyć.
Jednak, jak nigdy wcześniej, potrzebuję do tego Waszego wsparcia. Tylko systematyczna i intensywna rehabilitacja są moją szansą. Niestety leczenie pochłania ogromne sumy pieniędzy, dlatego każda pomoc będzie dla mnie dużym odciążeniem.
Za każdą przekazaną złotówkę już teraz z całego serca dziękuję!
Basia