Bartosz Zbaracki - zdjęcie główne

Nie pozwolimy Bartkowi przegrać z nowotworem❗️To walka o życie❗️

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Bartosz Zbaracki, 19 lat
Międzyrzec Podlaski, lubelskie
Mięsak Ewinga
Rozpoczęcie: 21 października 2022
Zakończenie: 16 lutego 2026
103 507 zł
WesprzyjWsparły 673 osoby
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0228775
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0228775 Bartosz
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Bartoszowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Bartosz Zbaracki, 19 lat
Międzyrzec Podlaski, lubelskie
Mięsak Ewinga
Rozpoczęcie: 21 października 2022
Zakończenie: 16 lutego 2026

Aktualizacje

  • Bartek przeszedł skomplikowaną operację❗️ Dalej walczy z nowotworem❗️

    Bartek jest już po trudnej i skomplikowanej operacji ręki – wycięcie kości ramiennej prawej zajętej przez nowotwór i wstawienie endoprotezy.

    Teraz potrzebuje długiej i intensywnej rehabilitacji, która usprawni rękę. Czekając na wynik histopatologiczny wyciętej kości (od którego zależeć będzie następny etap leczenia), syn ma kolejne wlewy chemii. Ze strachem i niepokojem czekamy też na decyzję w sprawie płuc, na których ciągle jest dużo zmian.

    Chociaż leczymy się już pół roku, najbliższe tygodnie będą najbardziej kluczowe i pokażą nam, czy chemia i operacja przyniosły zamierzony skutek.

    Bardzo proszę Cię o dalszą pomoc!

    Kasia, mama

Opis zbiórki

Czujemy się jak po kilkuletniej batalii, a diagnozę usłyszeliśmy w lipcu tego roku. Mięsak Ewinga, złośliwy nowotwór kości. Taki prezent dostał Bartek na 16. urodziny. 

Dokładnie dwa miesiące przed urodzinami Bartka nasze życie wywróciło się do góry nogami. Choroba zaatakowała nagle, niespodziewanie i podstępnie, nie dając wcześniej żadnych objawów, które alarmując, zapaliłyby czerwoną lampkę, wysłały mocny impuls, by coś zbadać, sprawdzić…

Na początku maja na prawym przedramieniu syna zauważyliśmy zgrubienie, które od razu bardzo nas zaniepokoiło, ale w najgorszych koszmarach nie przypuszczaliśmy, że to może być coś groźnego. Guz, którego syn wcześniej nawet nie zauważył, nie sprawiał bólu. Wyniki z ostatniego badania krwi były wręcz idealne. Mimo wszystko pojechaliśmy do lekarza. Dalej wszystko potoczyło się błyskawicznie. 

Bartosz Zbaracki

Skierowanie na cito do szpitala na ortopedię, a tam szereg badań i biopsja. Czekanie na wyniki to był czas pełen nieludzkiego strachu, paraliżującego bólu na zmianę, przeplatany z nadzieją, że to przecież niemożliwe, że to na pewno pomyłka. Niestety diagnoza okazała się druzgocąca: mięsak Ewinga — złośliwy nowotwór z licznymi ogniskami przerzutowymi do płuc.

Po szybkich konsultacjach trafiliśmy do Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie na Oddział Onkologiczny. Tutaj poznaliśmy wspaniałych lekarzy, którzy podjęli się leczenia Bartka. Ustalono najlepszy i najbardziej skuteczny plan leczenia — bardzo intensywny, wyczerpujący i długi. Pobyty w szpitalu stały się naszą codziennością. Dziś Bartek przyjmuje  kolejne cykle chemii, które bardzo ciężko znosi. Choroba nie daje chwili wytchnienia. W czasie pobytu w szpitalu musimy mierzyć się ze skutkami ubocznymi chemii, ze zmianami grzybicznymi, słabymi parametrami. W przerwach między wlewami najczęściej trafiamy ponownie do szpitala na przetoczenie krwi, ponieważ „spadki” są tak duże, że zagrażają życiu.

Przed nami najtrudniejszy etap — operacja usunięcia guza i fragmentu kości. Następnie konieczne będzie uzupełnienie ubytku implantem. Później kolejne cykle chemioterapii, następnie radioterapia, chemia celowana, rehabilitacja i usunięcie zmian z płuc. Nowotwór złośliwy, z którym mierzy się Bartek, jest śmiertelnie niebezpieczny.

Na chorobę dziecka nie można się przygotować, ale ciągle mamy nadzieję i ufność w Bogu, że ją pokonamy.  Mamy pewność, że znaleźliśmy drogę, dzięki której uwolnimy naszego syna od raka. Nie będzie to łatwa droga, ale musimy ją przejść, żeby uratować życie Bartka.

Nigdy nie sądziliśmy, że nasze dziecko kiedyś znajdzie się wśród śmiertelnie chorych dzieci.... Nie przypuszczaliśmy, że również my będziemy potrzebowali pomocy na pokrycie kosztów leczenia, lekarstw, dojazdów, które są dużym obciążeniem. Oprócz Bartka mamy jeszcze trzech synów, którzy też potrzebują czasu i miłości.

Bardzo prosimy o pomoc i wsparcie finansowe!

Kasia i Zenon, rodzice

Wybierz zakładkę
Sortuj według
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    20 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    200 zł
  • Szkolne Koło Wolontariatu przy Publicznej Szkole Podstawowej im. Henryka Sienkiewicza w Halasach
    Szkolne Koło Wolontariatu przy Publicznej Szkole Podstawowej im. Henryka Sienkiewicza w Halasach
    Udostępnij
    100 zł

    Jesteśmy z Tobą !

  • X
    X
    Udostępnij
    2 zł

    Trzymaj się🥺❤️

  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    X zł

    Maryja, uzdrowienie chorych, niech wyjedna cud.

  • Anonimowa Pomagaczka
    Anonimowa Pomagaczka
    Udostępnij
    150 zł