Wywalczyłem życie, teraz walczę o odzyskanie zdrowia i potrzebuję Twojej pomocy...

3-miesięczny turnus rehabilitacyjny w specjalistycznym ośrodku
Zakończenie: 17 Czerwca 2023
Opis zbiórki
Był kwiecień 2020 roku. Natura budziła się do życia, a ja to życie prawie straciłem. Uległem poważnemu wypadkowi samochodowemu… Po ponad roku od tego zdarzenia jestem już w stanie bez łez lecących po policzkach mówić o tym trudnym dla mnie czasie i prosić o pomoc.
Pamiętam tylko ten przeszywający ból, światła karetek i policji… Później już nic. Byłem w śpiączce, a dookoła mnie toczyła się nierówna walka o moje życie. Przeszedłem 3 operacje czaszki. W wypadku doznałem też złamania kręgosłupa w odcinku piersiowym z uszkodzeniem rdzenia kręgowego oraz złamania kręgów szyjnych. Wszystkie urazy spowodowały niedowład nóg i przykuły mnie do wózka.
Kiedy mój stan się ustabilizował, zaczęła się inna walka - o sprawność. W tym momencie moje ciało jest po prostu skostniałe. Niedawno musiałem przejść operację jednego biodra. Lekarze nie gwarantują mi, że przyniesie ona oczekiwane rezultaty. Jeśli nie, drugiego biodra nie ma sensu operować. Zostanę wtedy niepełnosprawny do końca życia, a z wózka nie wstanę już nigdy.
Moje młode i pełne pasji życie w jednej minucie zmieniło się w życie zamknięte w czterech ścianach. Plany i marzenia musiałem odłożyć na bok. Teraz na pierwszym miejscu stawiam moją sprawność, reszta przyjdzie z czasem.
Jestem załamany, rozgoryczony, ale chcę walczyć. Wiem, że na szali leży moja przyszłość, a walka o lepsze jutro jest bardzo trudna. W tym momencie pomoc moich rodziców jest nieoceniona. Czuję wdzięczność każdego dnia i dziękuję za to, że są. Bez nich mógłbym nie dać sobie rady i po prostu umrzeć. Rodzice robią, co mogą, żeby mi pomóc, jednak sami nie są w stanie w pełni pokryć kosztów rehabilitacji i zakupów niezbędnych sprzętów. Do tego wychowują jeszcze moich dwóch młodszych braci, których potrzeby stale rosną.
Marzę o tym, by jeszcze zagrać w piłkę, wyjść z domu bez proszenia o pomoc, że dam radę wrócić do mojej wielkiej pasji, czyli opieki nad gołębiami.
Wiem, że mój los nie leży już tylko w moich rękach, dlatego proszę - pomóż mi!
Bartłomiej