Stare aparaty ranią nogi przy każdym kroku. Proszę, pomóż kupić nowe!

Zakup aparatów ortopedycznych i specjalistycznego obuwia
Zakończenie: 20 Kwietnia 2020
Opis zbiórki
Mama niechętnie wraca do tamtych chwil... Mając 18 lat przeżyła wypadek tramwajowy, przez który straciła swoje zdrowie. Do dziś ma niedowład nóg. Od lat, aby w ogóle mogła chodzić, musi używać specjalnych aparatów ortopedycznych. Te, która ma są w opłakanym stanie – bardzo stare i zniszczone przestają spełniać swoją funkcję, a mamie jest coraz trudniej chodzić...
Wypadek zdarzył się w 1963 roku w Warszawie. Tramwaj, którym jechała wtedy mama, uległ wypadkowi. Mama miała uszkodzony kręgosłup, musiała przejść operację. Spędziła około rok w szpitalu – przez długi czas nie mogła chodzić. Gdyby nie jej ogromny upór w trakcie rehabilitacji, pewnie nie chodziłaby do dziś. Na szczęście jej ciężka praca podczas rehabilitacji sprawiła, że powoli zaczęła stawiać kroki. Dzisiaj chodzi dzięki specjalnym aparatom ortopedycznym.
Obecne aparaty mają jednak już ponad 8 lat. Przy codziennym używaniu takiego sprzętu nie trudno sobie wyobrazić, jak teraz wygląda. Miejsca, gdzie skórzany pas zakładany jest na udo jest tak poprzecierany, że często wystająca blacha rani skórę na nogach. Do krwi. Zawiasy trzymają się już na jednej śrubce.
Nie wiem, ile jeszcze te aparaty wytrzymają, ale odliczamy już dni. Kiedy całkiem się rozpadną, mama nie będzie mogła nawet podnieść się samodzielnie z łóżka. Stanie się to, czego teraz tak bardzo się boimy... Obok sprzętu są jeszcze inne wydatki – leki i systematyczna rehabilitacja. Oszczędności szybko uciekają, a mama potrzebuje aparatów jak najszybciej...
Mama całe życie radziła sobie sama i nigdy nie prosiła o pomoc. Jest zbyt skromna, a ja wiem, że ta pomoc jej się należy. Wychowała mnie i trójkę mojego rodzeństwa, przez jakiś czas zupełnie sama. Jest najdzielniejszą kobietą, jaką znam i to dla niej chcę zebrać środki. Ten sprzęt jest jej niezbędny, aby nadal mogła być samodzielna. Proszę, wesprzyj zbiórkę mojej mamy i pokaż jej ogrom dobra, który ma wokół siebie.
Tomek, syn Basi