Beata Motyka, 37 lat

Jestem żoną ukochanego męża i mamą dwóch cudownych synów. W 2020 roku świat, jaki znałam, rozsypał się na kawałki, gdy usłyszałam diagnozę: stwardnienie rozsiane.

Ta wiadomość była jak cios, ale dzięki wsparciu rodziny i rozpoczętemu leczeniu wierzyłam, że dam radę. Niestety, choroba postępuje szybciej, niż ktokolwiek mógł przewidzieć. Jeszcze rok temu poruszałam się o dwóch kulach, a dziś poruszam się już wyłącznie na wózku.

Każdego dnia walczę o to, by być obecna dla moich dzieci i męża, którzy są całym moim światem. To dla nich staram się znaleźć w sobie siłę, by nie poddawać się tej okrutnej chorobie. Ale moje ciało słabnie, a czas, który mogę im ofiarować w pełni sił, topnieje.

Dlatego zwracam się do Ciebie z prośbą o wsparcie. Każda złotówka to nie tylko realna pomoc – to także nadzieja na więcej wspólnych chwil z moją rodziną. Proszę, pomóż mi walczyć o czas i życie dla moich bliskich. Twoja pomoc to dla mnie szansa, by być mamą i żoną, której potrzebuje moja rodzina.

Beata