Pilne!
Beata Simka - zdjęcie główne

Kocham życie, kocham ludzi i chcę walczyć❗️Pomóż mi pokonać NOWOTWÓR❗️

Cel zbiórki: Nierefundowane leczenie onkologiczne

Organizator zbiórki:
Beata Simka, 55 lat
Radzymin, mazowieckie
Nowotwór złośliwy piersi
Rozpoczęcie: 5 grudnia 2024
Zakończenie: 9 marca 2026
30 910 zł(57,21%)
Brakuje 23 122 zł
WesprzyjWsparły 423 osoby
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0731000
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0731000 Beata
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Beacie poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Nierefundowane leczenie onkologiczne

Organizator zbiórki:
Beata Simka, 55 lat
Radzymin, mazowieckie
Nowotwór złośliwy piersi
Rozpoczęcie: 5 grudnia 2024
Zakończenie: 9 marca 2026

Opis zbiórki

U osób chorujących na raka zazwyczaj problemem jest obecność guzów. U mnie jest na odwrót – to BRAK GUZA sprawia, że nie mogę skorzystać z terapii celowanej i muszę jak najszybciej zebrać środki na zakup leku prywatnie! Proszę, przeczytaj mój apel o pomoc!

O tym, że choruję na nowotwór dowiedziałam się dopiero, gdy pojawiły się przerzuty do węzłów chłonnych. Przeprowadzane wcześniej kontrolnie badania: USG i mammografia nie wykazały żadnych zmian. W pewnym momencie wyczułam guza pod pachą i zaniepokojona udałam do lekarza – trudno było mi uwierzyć, że rak piersi nie był widoczny aż do momentu wystąpienia przerzutów. 

Lekarze przekazali, że zaatakował mnie nowotwór złośliwy piersi HER2 dodatni (3+) – na ten rodzaj raka dostępna jest terapia celowana, która znacznie zwiększa szanse wyzdrowienia! Niestety, moja nadzieja na refundowane leczenie zgasła, gdy dowiedziałam się, że z powodów proceduralnych nie kwalifikuję się do terapii celowanej w ramach NFZ.

Beata Simka

Terapia „podwójną blokadą”, jak specjaliści nazywają tę terapię celowaną, jest moją jedyną nadzieją na wyleczenie nowotworu. Nie mogę pozwolić, żeby przez brak środków RAK ODEBRAŁ MI ŻYCIE!

Potrzebuję jak najszybciej zakupić niezbędny lek odpłatnie i wtedy szpital będzie mógł dołączyć go do przyjmowanego już drugiego leku i chemii. Niestety, jedna dawka leku kosztuje ponad 10 tysięcy zł, a ja potrzebuję pięciu dawek – pierwszy wlew będzie dwudawkowy, a później trzy wlewy jednodawkowe. Łączny koszt przekracza więc 50 tysięcy!

Dlatego też zwracam się do Was o pomoc. Drodzy znajomi, przyjaciele i ludzie dobrego serca – bardzo proszę o wsparcie! Tak wiele marzeń chciałabym jeszcze zrealizować, tyle zobaczyć, tyle zrobić… Cena za moje życia jest wysoka, ale wierzę, że z Waszym wsparciem uda się ją opłacić!

Beata

Wybierz zakładkę
Sortuj według