Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Kiedyś wiązałam bukiety, dzisiaj ledwo koniec z końcem... Pomóżmy Beacie wygrać z nowotworem❗️

Beata Smyczek

Kiedyś wiązałam bukiety, dzisiaj ledwo koniec z końcem... Pomóżmy Beacie wygrać z nowotworem❗️

Wpłać wysyłając SMS

Numer 75365
Treść 0261826
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
Wyślij SMS teraz
Cel zbiórki:

Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki: Fundacja Siepomaga
Beata Smyczek, 51 lat
Czarnocin, łódzkie
Nowotwór złośliwy jajnika
Rozpoczęcie: 2 Marca 2023
Zakończenie: 2 Czerwca 2023

Opis zbiórki

Nowotwór złośliwy jajnika z przerzutami. Spadła na mnie ta diagnoza jak grom z jasnego nieba… Pomyślałam — mam przecież swoją kwiaciarnię, mam ponad 80-letnią mamę i poza tym jestem sama. Co teraz? 

Jestem samotną kobietą. Mieszkam sama w domu na wsi. Utrzymywałam się z pracy we własnej kwiaciarni. Chociaż to nie kokosy, ale jakoś pozwalało mi to wiązać koniec z końcem…

Dziś kwiaciarnia jest już zamknięta, a ja leżę w szpitalu na trzeciej chemii. 

Rutynowa badania i lekkie zaniepokojenie częstymi bólami, oprowadziły mnie do takiego stanu, w bardzo szybkim tempie. Nowotwór złośliwy, jak bym dostała czymś ciężkim w głowę... - prawie zemdlałam!

Moja praca wcale nie była lekka. Wstawanie o 3 nad ranem, podróż na giełdę, zakupy i noszenie ziemi. Potem obsługa klientów, wiązanie bukietów, wązanek… To było całe moje życie. 

Chciałabym wrócić do normalnego życia. Tak bardzo docenia się je, gdy zaczyna wymykać się z rąk. Po chemii, która ma mi pomóc, aktualnie czuje się tak źle jak nigdy w życiu. Wszystko mnie boli, mam ogromne osłabienie, wymioty, zawroty głowy, bezsenność itp. 

O pracy nie ma mowy, a jak żyć bez niej? Jedzenie nie pojawia się samo w lodówce, opał do ogrzania domu też nie… Pomaga mi mama, która ma już swój wiek. Jednak gdyby nie jej pomoc aż strach pomyśleć...

Zasiłek, który otrzymuje napawa mnie jeszcze większym smutkiem. Nie wiem, czy prędzej niszczy mnie świadomość choroby, czy świadomość, że mogę stać się niesamodzielna… 

Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, proszenie o pomoc znajomych, rodzinę czy obcych ludzi nie jest dla mnie komfortowe…

Tylko, czy powinnam się wstydzić w momencie, gdy brakuje mi pieniędzy, by walczyć o życie? 

Dopóki mam nadzieję, iskrę nadziei na pokonanie nowotworu — chcę spróbować. Nawet jeśli ktokolwiek, nawet najbliżsi myślą, że to wstyd.

Ja chcę żyć… 
Błagam…

Beata

Wpłać wysyłając SMS

Numer 75365
Treść 0261826
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
Wyślij SMS teraz

Pomóż mi nagłośnić zbiórkę

Baner na stronę

Obserwuj ważne zbiórki