Beata Strzelecka - zdjęcie główne

Rehabilitacja może pomóc mi lepiej funkcjonować! Wesprzyj mnie!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Beata Strzelecka, 40 lat
Kamieńsk, kujawsko-pomorskie
Toczeń rumieniowaty układowy, objaw Reynauda, osteoporoza wtórna, choroba zwyrodnieniowa stawów kolanowych, stan po udarze niedokrwiennym mózgu w 2019 r., zaćma posterydowa, bradykardia polekowa, choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa
Rozpoczęcie: 29 grudnia 2025
Zakończenie: 29 marca 2026
996 zł
WesprzyjWsparło 18 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0882399
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0882399 Beata
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Beacie poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Beata Strzelecka, 40 lat
Kamieńsk, kujawsko-pomorskie
Toczeń rumieniowaty układowy, objaw Reynauda, osteoporoza wtórna, choroba zwyrodnieniowa stawów kolanowych, stan po udarze niedokrwiennym mózgu w 2019 r., zaćma posterydowa, bradykardia polekowa, choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa
Rozpoczęcie: 29 grudnia 2025
Zakończenie: 29 marca 2026

Opis zbiórki

Mam 40 lat i jeszcze kilka lat temu wierzyłam, że przede mną zwyczajne życie, praca, plany, codzienność bez bólu. Wszystko zmieniło się siedem lat temu, gdy usłyszałam diagnozę: toczeń układowy.

Choroba przyszła po cichu, ale zabrała ze sobą spokój, siły i poczucie bezpieczeństwa, a z czasem dołączyły kolejne schorzenia, które coraz mocniej odbierają mi sprawność. W 2019 roku przeszedł przeze mnie kolejny cios, udar niedokrwienny, po którym nic już nie było takie jak wcześniej.

Dziś każdy dzień zaczynam od bólu i niepewności, jak bardzo choroba pozwoli mi funkcjonować. Postępująca osteoporoza sprawia, że boję się zwykłych ruchów, a ciało coraz częściej odmawia posłuszeństwa. Przyjmuję wiele leków, bez których nie jestem w stanie normalnie żyć, a kalendarz wypełniają nieustanne wizyty u kolejnych specjalistów. Szpitale i poradnie stały się moją codziennością, choć tak bardzo chciałabym, by było inaczej.

Największą ulgę przynosi mi rehabilitacja. To ona pozwala choć na chwilę uśmierzyć ból, złapać oddech i odzyskać odrobinę sprawności. Niestety, regularna rehabilitacja i leczenie generują ogromne koszty, których nie jestem w stanie udźwignąć, utrzymując się jedynie z renty chorobowej. Każdy miesiąc to walka o to, by starczyło na wszystko, co niezbędne do życia i leczenia.

Zbieram środki, by móc dalej się leczyć i rehabilitować, by nie poddać się chorobie i zachować jak najwięcej samodzielności. Każda wpłata to dla mnie nie tylko realna pomoc, ale przede wszystkim sygnał, że nie jestem w tej walce sama. Dziękuję z całego serca za każdą okazaną życzliwość, bo dzięki Wam mam siłę, by wciąż walczyć o jutro bez bólu i strachu.

Beata

Wybierz zakładkę
Sortuj według