Bo jak nie MY to kto :)

Kochani,

zapraszając Was na urodzinowego grilla chciałam poprostu spędzić wspólnie trochę czasu w tym zaganianym świecie...ale skoro pojawiły się pierwsze zapytania o prezent- dziękuję, ale nie potrzebuję niczego... Tzn potrzebuję :D ale najpierw musze dalej uporządkować swoje pewne sprawy...a by to zrobić, poki co niczego nie zbieram, a wręcz odwrotnie- wydaję i sie pozbywam :) i tak trafiłam na tą wspaniałą dwójeczkę - Bartka i Weronikę. Niestety trzeba było wpisać kwotę docelową...więc z rozpędu wyszła jaka wyszła. Do nieczego Was nie zmuszam :D oprócz Waszego towarzystwa dla siebie na chwilę obecną nie chcę nic więcej, więc jeśli planowaliście coś...a często pojawia sie problem co to ma być- przychodzę z pomocą i ułatwię Wam to!, zróbcie proszę zrzutkę do tej skarbonki! 

Zamiast wypić ze mną urodzinowego drinka (a drinki w mieście trochę kosztują)- skarbonka :P

zamiast kwiatka- choć wiecie jak je kocham- skarbonka :P

Wierzę że będziemy mięli jeszcze mnóstwo okazji...a do kolejnych urodzin może będę już bardziej uporządkowana.

z góry wielkie dzięki!

aha...i trzymajcie kciuki za pogodę bo coś ma się nam popsuć...

Wasza M.