Co zrobicie jak umrę?

Zakończenie: 8 Grudnia 2014
Rezultat zbiórki
08.01.2015r.
Operacja Marcinka zakończyła się sukcesem. Profesor Malec dokonał całkowitej korekty serduszka naszego synka. Łzy szczęścia same płyną
Dziękujemy Wam kochani za wszystko - lepszej wiadomości od rodziców Marcinka nie mogliśmy otrzymać.
Opis zbiórki
„Co zrobicie, jak umrę?” – przed snem pyta Marcin swojego tatę. Najtrudniejsze dotychczas postawione pytanie przez 8-latka, które zmywa sen z powiek zrozpaczonych rodziców. Z drżeniem podbródka zakładam niewidzialną maskę z delikatnym uśmiechem i bez strachu, z nadzieją w oczach mówię „Nie umrzesz, będziesz żył”….
Życie Marcina odbiega od obrazka wesołego, przeciętnego 8-latka. Sine paluszki i usta, ciężki oddech oraz jego drobne i delikatne ciało sprawiają, że uśmiech na jego twarzy przygasa, a wraz z nim jego serduszko… Marcin urodził się z wrodzoną wadą serca pod postacią tetralogii Fallota z atrezją zastawki aorty płucnej i ubytkiem w przegrodzie międzykomorowej. Wada ta odbiera uśmiech naszego dziecka każdego dnia. Radość dzieciństwa znika na dalszy plan, gdy w grę wchodzi walka o życie. Przepełnione bólem i cierpieniem wspomnienia o dotychczas przebytych zabiegach sprawiają, że na wspomnienie szpitala Marcin reaguje płaczem… Szpital i sprawne ręce chirurgów miały zapewnić mu normalne życie, nawet w przypadku tak skomplikowanej wady. Miały… a sprawiły, że teraz musimy walczyć o każdy dzień…
Serduszko Marcina jest coraz słabsze… Saturacja utrzymuje się na poziomie 60 %… Marcin z trudem wychodzi nawet na spacer, o bieganiu za piłką może tylko pomarzyć. Serduszko naszego synka powierzyliśmy lekarzom. Wierzyliśmy, że potrafią naprawić to, co zepsute… Niestety, gdy w grudniu poinformowali nas, że musimy szukać innego szpitala, gdyż ich możliwość się skończyły i nic więcej nie potrafią zrobić - zamarliśmy…
8 długich lat. Odwlekania, czekania i obserwowania. Kolejne cewnikowania, dwa po sobie następujące zespolenia, zakładanie stentu oraz jego plastyka… Całe cierpienie naszego synka, rysowany na jego twarzy ból i rozpacz… to wszystko było na marne… "Nic więcej nie możemy zrobić", to tak, jakbyśmy usłyszeli „Proszę czekać i cieszyć się każdym dniem, gdyż nie wiadomo, który z nich będzie ostatnim…” tylko ubrane w inne słowa.
Ostatnią szansę podarował nam profesor Malec. Operacja powinna zostać wykonana już dawno, a wszystkie dotychczas wykonane zabiegi jeszcze bardziej obciążyły i tak słabe serduszko Marcinka. Pomimo skończonych 8 lat, 15 kg wagi Marcina nie ułatwia zadania.
Po 8 latach serduszko Marcina dłużej nie wytrzyma tak ogromnego obciążenia. Na początku listopada przekonamy się, że jest już bezpieczne. Że nic mu nie zagraża i pomimo wady – Marcin może spełniać marzenia i żyć jak każdy jego rówieśnik. Odkrywając na nowo uroki prawdziwego dzieciństwa, które zmażą ślad cierpienia.
Termin już mamy. Nadzieję również. Brakuje nam tylko przepustki do rozpoczęcia nowego rozdziału w życiu Marcinka, jaką są pieniądze. Pomocnych dłoni i przepełnionych wsparciem ogromnych serc nie brakuje… Póki jest szansa, walczyć będziemy. Tylko wspólnymi siłami przepustkę zdobędziemy.
AKTUALIZACJA:
Ze względu na ogromną ilość dzieci czekających na ratowanie serduszka, operacja Marcinka została przełożona na 8 stycznia 2015 roku.
Marcin Pietrzak