

Tata i syn walczą o zdrowie! Pomóż im!
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, pobyt w ośrodku rehabilitacyjnym
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
2 Stałych Pomagaczy
Dołącz- Anonimowy Pomagaczzaczyna wspierać co miesiąc
- Anonimowy Pomagaczzaczyna wspierać co miesiąc
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, pobyt w ośrodku rehabilitacyjnym
Aktualizacje
Wasze wsparcie ma dla nas ogromne znaczenie! Proszę, pomóżcie!
Kochani Darczyńcy, dawno nie dzieliłam się z Wami nowymi informacjami, a dzieje się bardzo dużo… Błażejek jest po kolejnych badaniach w Centrum Zdrowia Dziecka. Mamy się kontrolować co 3 miesiące. Wystąpiły niedomykalności na kolejnych zastawkach. Dołączyła także astma oskrzelowa i alergia…
Sytuacja męża również jest złożona. Jest z nami w domu od dwóch tygodni, ale nadal występuje niedowład, problemy z pamięcią, afazja. Mąż nie chodzi. Jest zależny ode mnie w każdej dziedzinie życia i potrzebuje mojej pomocy. Na sierpień wyznaczony jest już termin przyjęcia na oddział neurochirurgii w celu rekonstrukcji czaszki. Bardzo się cieszymy, a jednocześnie boimy.

Bardzo potrzebujemy turnusów rehabilitacyjnych zarówno przed jak i po operacji. Niestety i moje zdrowie zaczyna płatać figle… Ale nie poddaję się. Robię co mogę, by móc opiekować się synem i mężem. Bo to dla nich walczę każdego dnia!
Syn bardzo dba o tatę, niesamowicie mnie to wzrusza. Wcześniej to Karol trzymał go za jego malutką rączkę i motywował. Dzisiaj role się odwróciły i Błażejek wspiera swojego tatę… Proszę nie zostawiajcie nas! Każda pomoc jest na wagę złota!
Marta, mama i żona
Los uwziął się na naszą rodzinę! Pomocy!
Kochani, niestety nie mam dla Was dobrych wieści... 4 listopada 2024 roku mój mąż, Karol, bardzo źle się poczuł. Zadzwonił po godzinie 9, że zaczyna go boleć głowa, a koło 11 powiedział, że jest coraz gorzej... Pojechaliśmy do przychodni, a tam Karol dostał UDARU! To wszystko działo się na oczach Błażejka...
Później mąż trafił do szpitala i przeszedł bardzo poważną operację. 31 grudnia 2024 roku został przewieziony do prywatnego ośrodka rehabilitacyjnego, gdzie walczy o powrót do zdrowia. Od tego czasu zdarzały się lepsze i gorsze chwile...

U Karola przez jakiś czas występowały krwawienia, na szczęście lekarzom udało się zwalczyć kryzys. Mąż zaczął już delikatnie ruszać lewą nogą, ale jego lewa ręka wciąż jest bezwładna. Powoli zaczynamy zabierać go na spacery przy pomocy wózka inwalidzkiego.
Nigdy nie pomyślałabym, że taka tragedia spotka naszą rodzinę. A jednak... Dlatego proszę Was o pomoc. Każda, nawet najmniejsza wpłata to ogromna nadzieja na lepsze jutro dla naszej rodziny. Wasze wsparcie pozwoli na kontynuację walki o zdrowie i życie, a ja będę Wam niesamowicie wdzięczna!
Marta, mama i żona
Opis zbiórki
Do dziś nie zapomnę słów, które usłyszałam po przyjściu Błażeja na świat: „Pani dziecko już nie wróci. Zabieramy go na oddział w Warszawie…” Lekarze od początku byli ze mną szczerzy – wada serduszka synka jest nieuleczalna. Bez operacji, zmarłby w ciągu 3-4 dni. Niestety, to nie był koniec naszych rodzinnych problemów...
Sama ciąża była dla nas cudem. Były małe szanse, że jeszcze się uda, więc kiedy zobaczyliśmy pozytywny wynik testu, byliśmy najszczęśliwsi pod słońcem. Wydawało się, że nic nie zburzy tego szczęścia... I myśleliśmy tak do 12. godziny po porodzie.
Synek był wtedy w krytycznym stanie. Jego serce było niedotlenione, a bez natychmiastowej operacji nie miałby szans na przeżycie. W brzuchu był bezpieczny, bo jego życie podtrzymywało moje krążenie, ale po urodzeniu jego serduszko nie dawało sobie rady! Pierwsza operacja była kwestią życia i śmierci. Udało się. Ale to był dopiero początek.
Wada serca Błażejka – krytyczne zwężenie ujścia tętniczego, jest na tyle poważna, że synek jest w stanie paliatywnym, podtrzymującym w sytuacji nieuleczalnej choroby. Nasza codzienność odgrywa się od operacji do operacji.

Błażej przeszedł już trzy operacje serca, ostatnią w swoje piąte urodziny. Nasz mały bohater rośnie, ale jego serduszko nie nadąża. Każdy dzień to walka o jego zdrowie i przyszłość. Lekarze nie pozostawiają złudzeń – jego wada serca jest nieuleczalna, a każda operacja to tylko kolejny krok w walce o jego życie.
Błażej ma także inne problemy zdrowotne. Od urodzenia boryka się z obniżonym napięciem mięśniowym, słabą przeponą, niską odpornością. Często choruje, a każda infekcja to dla niego ogromne zagrożenie. Teraz pojawiły się także problemy z nóżkami, wymagające intensywnej rehabilitacji. Mieszkamy na wsi, co dodatkowo utrudnia dostęp do specjalistycznej opieki.
Mimo to robimy wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić mu najlepszą opiekę – jeździmy na rehabilitację, wizyty u specjalistów, a ja sama ukończyłam specjalne kursy, żeby móc mu pomagać w domu.
Synek jest niezwykle dzielny. Mimo swojego stanu jest kontaktowy, pełen energii i uśmiechu. Kiedy ktoś go spotyka, nie widzi chorego dziecka. Ale widzę, jak się męczy, jak jego małe ciałko walczy każdego dnia. Nasza sytuacja jest bardzo trudna, a koszty leczenia, rehabilitacji i dojazdów są ogromne.
Właśnie dlatego zdecydowałam się poprosić o pomoc. Każda wpłata będzie dla mnie ogromnym darem!
Dziękuję, mama Błażeja

Mój mąż, Karol, 4 listopada 2024 roku przeszedł UDAR. Z tego powodu zbiórka musi być prowadzona nie tylko na naszego synka, ale również na męża. O wszelkich zmianach będę Was informować w aktualizacjach.

- Wpłata anonimowa20 zł
- Klaudia Szulik30 zł
Nerf
- Wpłata anonimowa100 zł
- Martyna10 zł
Cudowna rodzina ❤️
- gabriela100 zł
- Mar Wilisowska100 zł