

Nauczycielka z Mikołowa rozpoczyna drugą walkę z RAKIEM❗️Potrzebne Twoje wsparcie❗️
Cel zbiórki: Nierefundowane leczenie onkologiczne
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Nierefundowane leczenie onkologiczne
Aktualizacje
Proszę, podaruj mi szansę na życie!
Kochani, bardzo dziękuję Wam za dotychczasowe wsparcie! Chciałabym podzielić się z Wami nowymi informacjami.
Niestety, od ponad dwóch lat bez przerwy przyjmuję chemię, jest to chemioterapia paliatywna. Na szczęście ostatnia dostępna na mojego raka chemia działa – nowotwór nie rozrasta się. Jednak coraz gorzej znoszę skutki chemioterapii. Nie wiem, ile mój organizm jeszcze wytrzyma...

Szansą dla mnie jest immunoterapia dendrytyczna, niedostępna w Polsce, przeprowadzana w Niemczech. Koszt leczenia jest astronomiczny, zbiórka trwa już długo, do celu daleko, jednak ciągle wierzę w dobro ludzi. Każda, nawet niewielka podarowana kwota się liczy, jeśli wielu ludzi odpowie dobrocią na moją prośbę.
We wrześniu ubiegłego roku udało mi się wrócić do mojej ukochanej szkoły i przepracować cały rok szkolny jako nauczycielka – terapeutka, mimo stałej chemioterapii. Marzę o tym, by nadal móc pracować z dziećmi. Nie mogę też zostawić moich rodziców, którzy coraz bardziej potrzebują pomocy. Bardzo chcę jeszcze żyć. Proszę, pomóżcie mi!
Bogusia
Opis zbiórki
Pierwsze objawy choroby pojawiły się nagle ze strony układu pokarmowego. Niestrawność, znaczne powiększenie obwodu brzucha – skłoniły mnie do wykonania USG. Kiedy poznałam diagnozę, byłam w ogromnym szoku. Przecież zawsze dbałam o siebie. Oczywiście, od razu przeczytałam w Internecie wszystko na temat raka jajnika i wpadłam w rozpacz…
Pierwsza operacja i leczenie przebiegało pomyślnie. Rak odpuścił. Po dziewięciu miesiącach walki, pełna radości i zapału wróciłam do pracy w Szkole Podstawowej. Niestety, chwila spokoju nie trwała długo – niespełna pół roku. Po tym okresie nastąpiła wznowa choroby nowotworowej. Druga operacja okazała się bardzo trudna i tym razem nie udało się już usunąć wszystkich wszczepów.

Niestety, na najskuteczniejszy preparat dostępny w naszym kraju w leczeniu raka – jestem uczulona. W tej chwili otrzymuję ostatni rodzaj chemii na raka jajnika dostępny w Polsce, który właśnie przestaje działać. Ten rodzaj chemii paliatywnej podaje się pacjentom tak długo, aż rak się na nią uodporni, co właśnie ma miejsce.
Nie możemy być skazane na szybszą śmierć, bo nie ma nas czym leczyć…
Szansą dla mnie jest immunoterapia dendrytyczna, stosowana jest ona w Niemczech – w Kolonii. Polega na wyhodowaniu z krwi pacjenta komórek odpornościowych zwalczających raka w jego ciele i wstrzyknięciu ich jako szczepionki.

Niestety koszt jej zastosowanie jest niewyobrażalny – wynosi aż 300 tys. zł. Nie jestem w stanie sama uzbierać takiej kwoty.
Choroba nowotworowa wywróciła moje życie do góry nogami. Odebrała mi poczucie bezpieczeństwa. Nie mogę wykonywać swojej pracy – jestem nauczycielką, a podczas chemioterapii odporność jest bardzo obniżona i brakuje sił. Praca w szkole była ważną częścią mojego życia, teraz często mam poczucie bezużyteczności.
Nie potrafię nic zaplanować, moje życie już nie zależy ode mnie. W dużej mierze ze względu na rodziców nie mogę się poddać. Nie chcę ich zostawić. Muszę jeszcze żyć i mieć siły. Moim jedynym marzeniem jest znów normalnie funkcjonować, wrócić do pracy, do ludzi...
Proszę, pomóż mi w tym!
Bogusia
- Wpłata anonimowa10 zł
- Wpłata anonimowa25 zł
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa200 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Anita Bednarczyk100 zł
Trzymamy kciuki