Bogusław Paszkiewicz, 55 lat

Przez większość mojego życia cieszyłem się dobrym zdrowiem. Uwielbiałem sport, który był stałym elementem mojej codzienności. Jednak nagle to wszystko się zmieniło...

W 2016 roku doszło u mnie do udaru mózgu, a ja musiałem walczyć o moje życie! Straciłem zdrowie i całą dotychczasową sprawność, dodatkowo towarzyszył mi wielki ból prawej strony ciała. Kilka lat później musiałem przejść ważną operację. Choć nie było to łatwe, to nie zamierzałem się poddać. Miałem dla kogo walczyć – dla mojego syna! Przede mną jednak wciąż jeszcze długa i trudna droga. Dlatego tak bardzo potrzebuję stałego wsparcia wielu specjalistów, dalszego leczenia i rehabilitacji. To dla mnie jedyna szansa!

Niestety koszty niezbędnej opieki medycznej stale rosną. Dlatego chciałbym się zwrócić od Was z wielką prośbą o wsparcie! Za każdą, nawet najmniejszą wpłatę serdecznie Wam dziękuję!

Bogusław