
❗️Nowotwór kości – przeciwnik trudny, ale do pokonania! Pomagamy Borysowi!
Cel zbiórki: Leczenie onkologiczne mięsaka Ewinga, proteza nogi, rehabilitacja
Cel zbiórki: Leczenie onkologiczne mięsaka Ewinga, proteza nogi, rehabilitacja
Aktualizacje
Trzeci rok walki z trudnym przeciwnikiem – wspieramy Borysa w dniu urodzin!
Dziś mijają dwa tygodnie od operacji płuc. Czekałem na nią od maja – to wtedy okazało się, że zastosowana terapia działa!
Kiedy miesiąc temu wykonałem kontrolne badanie tomografii komputerowej, w końcu usłyszałem tak bardzo wyczekiwane słowa: „lek zadziałał, można operować!”.
Od tej chwili wszystko działo się w zawrotnym tempie. Badania, konsultacje, załatwianie formalności, aby móc przemierzyć pół Polski i położyć się na stole operacyjnym w budynku Szpitala Specjalistycznego Chorób Płuc w Zakopanem.

20 czerwca przeszedłem poważny zabieg usunięcia dwóch segmentów prawego płuca. Doszczętne wycięcie węzłów chłonnych to kolejny krok w walce z mięsakiem Ewinga.
To była bardzo ciężka i trudna operacja, trwająca ponad 4 godziny! Jednak dochodzenie do siebie po niej jest jeszcze bardziej trudne i bolesne...
Dziś są także moje urodziny i obchodzę je z nadzieją, że kolejne będą już tylko lepsze.
Liczę na Was, na nieocenioną pomoc przy dalszej terapii i rehabilitacji.
Borys
PILNE❗️Kolejna wznowa nowotworu❗️Ratunku❗️
NOWE INFORMACJE!
W trzecim roku ciężkiej walki, grudzień – podobnie jak rok temu - przyniósł mi nie radość, a smutek i rozczarowanie.
Luty 2022 zaczął się dla mnie operacją usunięcia guzów w płucach po wznowie, którą wykryto w 2021 roku. Po operacji czekała na mnie ciężka chemioterapia, następnie miesięczna radioterapia i chwila wytchnienia od czerwca do września z nadzieją, że „jestem czysty”.
Niestety – tomografia wykazała kolejne guzy w płucach.
We wrześniu rozpocząłem kolejny cykl chemioterapii wg. nowego protokołu; w poprzednich latach wyczerpałem dawkę życiową specyfików, którymi byłem leczony dotychczas i lekarze musieli zastosować terapię innymi środkami.
Chemioterapia zakończyła się w grudniu z nadzieją, że guzy zniknęły albo zmniejszyły się na tyle, że będzie możliwe ich usunięcie podczas operacji.

Niestety. Okazało się, że guzów jest nie mniej, a WIĘCEJ i są WIĘKSZE niż poprzednio.
Chemioterapia nie przyniosła oczekiwanych efektów. Badanie PET-CT przeprowadzone 11 dni po tomografii z początku grudnia wykazało, że guzy w płucach rosną znacznie szybciej niż wszyscy się spodziewali.... W związku z czym lekarze zdecydowali, że będą próbować spowolnić i powstrzymać wzrost nowotworu przy pomocy wynalezionego zaledwie przed dekadą leku – Cabometyx-u.
Jeśli leki zadziałają, a skutki uboczne nie będą na tyle poważne, że będę mógł kontynuować terapię, kolejnym etapem będzie radioterapia i później radykalny zabieg chirurgiczny.
Terapię nowym lekiem zacząłem dzień po Nowym Roku, który dla mnie niestety nie był początkiem czegoś nowego, a kontynuacją trwającego koszmaru.
Ciągle, ciągle, ciągle walczę i proszę Was o pomoc w tej walce, którą chcę wygrać mimo słabnących sił....
Borys
❗️Wznowa nowotworu!
Blisko 2 lata temu, równolegle z początkiem pandemii, rozpocząłem nierówną walkę o swoje życie z mięsakiem Ewinga – niezwykle rzadkim, złośliwym nowotworem kości.
Wydawało mi się, że ponad rok ciężkiej walki z rakiem, setki litrów ciężkiej chemii aplikowanej co 3 tygodnie w kilkudniowych sesjach, wyczerpująca radioterapia i bolesna w każdym wymiarze, amputacja nogi gwarantują wygraną z rakiem. Wyniki badań z lipca tego roku nie tylko mnie przepełniły radością – było czysto!
Niestety okres remisji trwał zaledwie 3 miesiące – w październiku tego roku wyniki tomografii i PET/CT wykazały wznowę nowotworu – w płucach. Pierwotnie planowana operacja usunięcia guza wykrytego podczas pierwszego badania została odwołana ze względu na zbyt szybką progresję guzów w płucach, co pokazało drugie z przeprowadzanych badań. Obecnie jestem poddany kolejnemu cyklowi radykalnej chemioterapii, która odbywa się co 3 tygodnie i trwa po 8 godzin dziennie przez 3 dni z rzędu.
Nowotwór przerwał moje normalne życie i plany – straciłem pracę, musiałem zrezygnować ze studiów, które podjąłem, a wszystkie plany uległy zawieszeniu albo stały się nierealne. Nieoceniona pomoc Darczyńców i Fundacji pozwoliła nie tylko ulżyć w kosztach tysięcy kilometrów pokonanych podczas podróży do i z Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie, ale także wspomóc koszty codziennej opieki oraz dała możliwość zakupu niezwykle kosztownej protezy nogi.
Nie poddaję się. Walczę o życie i chcę żyć. Jestem bardzo wdzięczny za pomoc okazaną przez Państwa dotychczas i za wszelkie wsparcie, które okażecie mi w przyszłości.
Bardzo serdecznie dziękuję.
Borys
Opis zbiórki
Trwa walka z rakiem! Na początku 2020 roku, równolegle z początkiem pandemii, życie Borysa i nasze wywróciło się do góry nogami. Zaczęło się od nasilającego się bólu nogi. Biopsja i wyniki badań nie pozostawiły złudzeń – nowotwór! Powtórne badania potwierdziły, że to mięsak Ewinga – niezwykle rzadki i złośliwy nowotwór kości...
Borys od razu trafił na onkologię – rozpoczął intensywne i wyczerpujące leczenie. Przeszedł radioterapię i kilkanaście sesji chemioterapii. Walka z rakiem jest długa, obciążająca i niezwykle trudna. Nie tak powinno wyglądać życie dwudziestokilkuletniego chłopaka…
Po kilku miesiącach walki choroba postanowiła wymierzyć kolejny cios – okazało się, że zmiany w prawej nodze są bardzo zaawansowane. By ratować życie, trzeba było podjąć jedną z dramatyczniejszych decyzji w życiu – decyzję o amputacji. Operacja odbyła się pod koniec stycznia...

Oprócz nowotworu, który teraz rządzi naszym życiem, są jeszcze inne problemy… Borys nie słyszy od urodzenia. Głębokie uszkodzenie słuchu nie przeszkodziło mu jednak nauczyć się mówić i funkcjonować w świecie słyszących. Rozpoczął samodzielne, dorosłe życie. Podjął pracę. Rozpoczął studia zaoczne. Wszystko toczyło się dobrze, cieszyliśmy się, że układa sobie życie. Aż do dnia, w którym usłyszeliśmy diagnozę.
Dzięki otwartości i dobroci wielu życzliwych Darczyńców udało się zakupić aparaty słuchowe, jak również, a właściwie przede wszystkim, zdecydowanie łatwiej nam dźwigać ciężar związany codzienną opieką, leczeniem i dojazdami do Instytutu Onkologii. Panująca pandemia koronawirusa bardzo mocno cały proces komplikuje. Niebawem będzie trzeba kupić protezę, by Borys mógł uczyć się chodzić i wrócił do normalnego funkcjonowania.
Po kilkunastu cyklach chemioterapii, ponad miesięcznej radioterapii radykalnej, operacji i tysiącach przejechanych kilometrów, wciąż wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. Jedno się jednak nie zmienia: Borys chce żyć.
Za okazane wsparcie z całego serca Wam dziękujemy,
Borys oraz rodzice Dana i Paweł
- Wpłata anonimowaX zł
❤️
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Aneta50 zł
- Rodzice Asi200 zł
- Wpłata anonimowa100 zł