Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Zatrzymane serce zniszczyło wszystko. Pomóż wyrwać Anię ze szponów śpiączki!

Anna Czyżewska
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

Leczenie i rehabilitacja neurologiczna

Organizator zbiórki: Fundacja Siepomaga
Anna Czyżewska, 34 lata
Poznań, wielkopolskie
Stan po nagłym zatrzymaniu krążenia - śpiączka
Rozpoczęcie: 16 Grudnia 2019
Zakończenie: 2 Października 2020

Opis zbiórki

Przed nią było wszystko: spełnianie kolejnych marzeń, dalekie podróże, przygody i mnóstwo rzeczy, które skrywa świat. Tymczasem jej rzeczywistość to szpitalne łóżko, rehabilitacja i codzienna walka. Głównie walczę ja, bo wiem, że jak tylko odzyska świadomość połączymy siły, by zrealizować najważniejszy cel.

Takiego ciosu od życia się nie spodziewałam. Ten dzień zostanie w mojej pamięci za zawsze. Wydarzyła się tragedia, która spowodowała, że jej serce mojego dziecka zatrzymało się na kilka minut. Na dzień przed 31. urodzinami Ania znalazła się na granicy życia i śmierci… Chwila wystarczyła, by przekreślić wszystkie najbliższe plany i marzenia. Później wszystko potoczyło się niesamowicie szybko: reanimacja, przewiezienie do szpitala, OIOM. Mnie o wypadku poinformowano smsem. To był moment, w którym zabrakło mi tchu… ale nawet przez chwilę nie brałam pod uwagę najgorszego. Ania była, jest i będzie silną dziewczyną. Musi znaleźć tylko wyjście z tunelu. Wydostać się z przerażającej ciemności, która wydaje się labiryntem bez wyjścia… 

Anna Czyżewska

Kiedy dotarłam do szpitala, najważniejszą wiadomością było to, że udało się ją uratować. Później jednak usłyszałam znacznie gorszą informację, bo Ania zapadła w śpiączkę, z której nie obudziła się do dziś. Trwa to już kilka miesięcy… A ja odliczam każdy dzień, liczę godziny, cierpliwie czekam na postępy. Kiedy wyszłyśmy z oddziału intensywnej terapii od lekarzy usłyszałam, że najlepszym wyborem będzie hospicjum. Na to nie mogłam się zgodzić. Przecież młody organizm ma szansę na regenerację, stan może się poprawić, każdy dzień może być zapowiedzią zmiany. Potrzeba tylko dwóch rzeczy: zaangażowania i czasu, a co za tym idzie również środków. Ania może się wybudzić, kolejne urodziny możemy świętować razem, tak jak planowałyśmy to w 2019 roku. Dostaliśmy skierowanie i rekomendację, by Ania rozpoczęła intensywną rehabilitację w ośrodku specjalizującym się w podobnych przypadkach. By efekty były zadowalające terapia powinna trwać co najmniej rok. Każdy miesiąc opieki wyceniono na kilkanaście tysięcy złotych. Nietrudno policzyć, że kwota, której potrzebujemy to setki tysięcy złotych! Nie jestem w stanie zapewnić jej tak kosztownej terapii. Potrzebuję Ciebie i tysięcy ludzi o dobrych sercach, którzy pomogą obudzić Anię! Ona musi wrócić. 

Anna Czyżewska

Silna, niezależna, odważna - te słowa najlepiej opisują Anię. Podążała w życiu za tym, co kochała, za pasją, ale na jej drodze stanął poważny przeciwnik. Tym razem sama nie da rady, choć małe próby podejmuje każdego dnia. Tylko pomoc specjalistów i intensywna rehabilitacja dają nadzieję na to, że wydarzy się cud. Bo jej przebudzenie będzie cudem. 

To, co wydarzyło się we wrześniu zburzyło cały świat. Bo choć w życiu spotykało nas wiele tragedii, zawsze najważniejsze było to, że mamy siebie. Wiedziałam, że Ania obierze swoją drogę życiową, bo zawsze powtarzałam, że najważniejsze to robić w życiu rzeczy, które się kocha. Teraz robię wszystko, każdy dzień naznaczony jest podejmowaniem kolejnej próby ratowania córki. Robię, co mogę, ale najbardziej na świecie przeraża mnie myśl, że w najważniejszym momencie zawiodę… Dlatego proszę, błagam, pomóż mi ją ratować! Bo tylko z Tobą mamy szansę pokonać to, co doprowadziło ją do krawędzi. 

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Pomóż mi nagłośnić zbiórkę

Baner na stronę

Obserwuj ważne zbiórki