Błagam cię córeczko – wróć do mnie!

Trzymiesięczny turnus rehabilitacyjny
Zakończenie: 5 Sierpnia 2020
Opis zbiórki
Siedzę w szpitalu przy łóżku Mai, trzymam ją za rękę i mówię do niej. Tak jest każdego dnia od pięciu już miesięcy. W lipcu moja córka miała wypadek samochodowy. Auto, którym podróżowała, uderzyło w drzewo. Moja córeczka cudem przeżyła, ale jej przyjaciel zginął. Majeczka doznała ciężkiego urazu czaszkowo-mózgowego, licznych złamań kości czaszki, oczodołów, strzaskane były płaty czołowe mózgu. Przy przyjmowaniu do szpitala lekarz powiedział, że to cud, że dotarła tu wciąż żywa.
Maja na OIOMie leżała miesiąc, potem przeniesiona na oddział neurologii następnie znów OIOM i na neurochirurgie. Lekarze robili wszystko, by wyciągnąć ją z tego, by skutki były jak najmniejsze. Udało się ocalić życie, ale straciliśmy coś równie cennego – kontakt z Mają!
Moja córeczka jest w stanie minimalnej świadomości. Nie ma z nią na razie kontaktu, choć zdarzają się momenty, które napawają nadzieją. Córka rusza ręką i otwiera oczy. Moja kochana Majeczka jest przytomna. Co więcej, po raz pierwszy od miesięcy mogła spróbować chleba z masłem. Do tej pory była karmiona sonda dojelitowa. Nic nas tak nie ucieszyło w ostatnich tygodniach, a przecież brzmi to tak naturalnie i normalnie. Zawsze szykowałam jej jedzenie, troszczyłam się o nią i to nigdy się nie zmieni.
Uratowane życie to dopiero początek najcięższego wyzwania, jakie stoi przed moim dzieckiem. Musimy nawiązać kontakt i odzyskać jej dawne życie! Niestety na Majeczkę czyha wiele niebezpieczeństw...
W czasie leczenia rozwinął się stan zapalny i ropień okolicy zatoki sitowej i oczodołu, co wymagało interwencji chirurgicznej. Maja przeszła już 3 operacje plastyki opony twardej, aby zatrzymać płynotok płynu mózgowo-rdzeniowego i uniemożliwić dostawanie się powietrza do mózgu. Na ten moment najważniejsza jest intensywna i całościowa rehabilitacja, aby mogła wrócić do tej cudownej wersji siebie.
Maja dostała się właśnie do liceum wojskowego, co było jej wielkim marzeniem. Wierzę, że córka jeszcze zacznie tam naukę. Maja jest również uzdolniona muzycznie – ukończyła I stopień szkoły muzycznej w klasie skrzypiec. Jej marzeniem było mini studio nagrań w domu. Maja jeszcze nie wie, że czeka na nią niespodzianka. Kiedy odzyska siły, będzie miała szansę wydać własną płytę.
Koszty rehabilitacji są ogromne, a będzie to proces długotrwały, dlatego uruchamiamy akcję pomocy. Z całego serca proszę o pomoc dla Mai. Niech marzenia mojej córki, które przerwał wypadek, mają szansę się spełnić! Siedzę przy jej łóżku i trzymam ją za rękę – będę tutaj, kiedy przytomnie spojrzy mi w oczy, kiedy wypowie pierwsze od tragicznego wypadku słowo. Nigdzie się stąd nie ruszę, bo muszę być w chwili, kiedy wróci – taka jest rola matki.
Wierzę, tęsknię i kocham!
Mama