Damian Naklicki - zdjęcie główne

Nie pozwól, by choroba, odebrała mi wszystko... Pomóż!

Cel zbiórki: Rehabilitacja, likwidacja barier architektonicznych

Organizator zbiórki:
Damian Naklicki, 39 lat
Częstochowa, śląskie
Stwardnienie rozsiane
Rozpoczęcie: 24 czerwca 2025
Zakończenie: 26 marca 2026
1144 zł
WesprzyjWsparło 26 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0240341
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0240341 Damian

1 Stały Pomagacz

Dołącz
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Damianowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.
  • Anonimowy Pomagacz
    Anonimowy Pomagaczwspiera już 5 miesięcy

Cel zbiórki: Rehabilitacja, likwidacja barier architektonicznych

Organizator zbiórki:
Damian Naklicki, 39 lat
Częstochowa, śląskie
Stwardnienie rozsiane
Rozpoczęcie: 24 czerwca 2025
Zakończenie: 26 marca 2026

Opis zbiórki

Los potrafi być nieprzewidywalny, wystarczy chwila, by runął cały świat, który dawał poczucie bezpieczeństwa i radości. Tak właśnie stało się w moim przypadku. Dziś, razem z moją rodziną, każdego dnia staramy się odbudować to, co straciliśmy... Choć w głębi serca wiemy, że powrót do dawnej codzienności może już nigdy nie być możliwy.

Jeszcze niedawno moje życie wyglądało normalnie. Chodziłem do pracy, zajmowałem się rodziną, bawiłem z kilkuletnią córeczką. Nigdy bym nie pomyślał, że to wszystko może się tak nagle się zmienić…

Kilka lat temu usłyszałem diagnozę, która na zawsze zmieniła moje życie, stwardnienie rozsiane. To nieuleczalna, postępująca choroba neurologiczna, która każdego dnia odbiera mi sprawność, krok po kroku. Najmocniej zaatakowała moje nogi. Dziś poruszam się już tylko przy pomocy chodzika, bo mięśnie są zbyt słabe, by utrzymać moje ciało. Przejście nawet kilku kroków to wysiłek ponad moje siły, a strach, że wkrótce nie będę mógł wstać z łóżka, towarzyszy mi każdego dnia.

Nie chcę być ciężarem dla moich najbliższych. Tak bardzo boję się chwili, w której całkowicie utracę samodzielność… Dlatego od momentu diagnozy walczę. Walczę o każdy dzień z odrobiną sprawności, o godne życie i odrobinę niezależności. Ale coraz trudniej mi to wszystko udźwignąć  fizycznie i psychicznie.

Rehabilitacja jest dla mnie koniecznością. To dzięki niej wciąż jestem w stanie poruszać się przy pomocy chodzika, choć z ogromnym trudem. Koszty takich zajęć są jednak ogromne, a potrzebuję ich regularnie, aby zatrzymać chorobę w miejscu jak najdłużej. Do tego dochodzą dojazdy, a już zwykłe przemieszczanie się to dla mnie dziś ogromna bariera. Marzę o wózku elektrycznym, który pozwoli mi samodzielnie dotrzeć na terapię, bez proszenia kogokolwiek o pomoc. To dla mnie szansa na, choć odrobinę niezależności i godności.

Wierzę, że dzięki Twojemu wsparciu mój każdy dzień może stać się choć trochę lżejszy i uda się zatrzymać postęp choroby i zachować resztki sił, dla mojej córeczki. Proszę, pomóż mi zawalczyć o tę szansę.

Damian

Wybierz zakładkę
Sortuj według
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    50 zł
    Wpłata w ramach Stałej Pomocy
  • Anonimowy Pomagacz
    Anonimowy Pomagacz
    Udostępnij
    X zł
  • Sąsiedzi
    Sąsiedzi
    Udostępnij
    100 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    50 zł
    Wpłata w ramach Stałej Pomocy
  • Anonimowy Pomagacz
    Anonimowy Pomagacz
    Udostępnij
    X zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    50 zł
    Wpłata w ramach Stałej Pomocy