Dzięki Tobie będę miał szansę na samodzielny oddech!

Turnus rehabilitacyjny, zakwaterowanie
Zakończenie: 27 Stycznia 2024
Opis zbiórki
Daniel jest naszym jedynym synem. Z niecierpliwością czekaliśmy na niego i odliczaliśmy miesiące, tygodnie i dni do naszego spotkania. Nie przypuszczaliśmy jednak, że od pierwszych sekund jego życia rozpocznie się walka, aby to życie utrzymał…
Daniel nie oddychał! Tuż po porodzie dziecko powinno krzyczeć, a nasz syn nie mógł wziąć własnego oddechu! Lekarze cudem go odratowali i natychmiast przewieźli karetką do większego szpitala. Po drodze jego serduszko zatrzymało się aż dwa razy!
Cieszyliśmy się, że zostaniemy rodzicami. W tamtej chwili byliśmy przerażeni świadomością, że w każdym momencie możemy stracić własne dziecko! To był jeden wielki koszmar składający się ze strachu, paniki, bezsilności i poczucia niesprawiedliwości. Ale działać trzeba było dalej…
Kolejny miesiąc spędziliśmy w szpitalu. Daniel nie mógł samodzielnie oddychać, musiał zostać podłączony pod respirator. Lekarze walczyli o niego z całych sił, aż w końcu usłyszeliśmy upragnione słowa: „Jest już dobrze. Możecie wrócić do domu”.
Lęk powoli zanikał, a my staraliśmy się otrząsnąć z tych bolesnych wspomnień. Nie było nam jednak dane zaznać spokoju. Gdy Daniel skończył 6 miesięcy, wszystko wróciło niczym bumerang!
Synek nie potrafił utrzymać główki, bardzo wyginał się do tyłu. Wiedzieliśmy, że dzieje się coś niedobrego! Po kolejnych miesiącach spędzanych w szpitalach i w gabinetach lekarskich, poznaliśmy diagnozę. Źródłem problemów okazała się mikrocefalia oraz wrodzone wady rozwojowe! Daniel miał wtedy zaledwie rok.
Od tamtej pory nieustannie toczymy walkę o szczęśliwą przyszłość syna. Przez lata dobre momenty przeplatały się z gorszymi. Jednak w 2022 r. nasz świat ponownie się zatrzymał! Syn dostał ataku z zatrzymaniem oddechu! Znowu wylądował pod respiratorem, jednak tym razem to nie wystarczyło. Konieczna okazała się tracheostomia, którą ma do dzisiaj!
Nie możemy pozwolić, aby choroba jeszcze bardziej hamowała rozwój naszego dziecka! Pragniemy, aby Daniel zaczął samodzielnie oddychać i stanął o własnych siłach na nogi. Leczenie i rehabilitacja wymagają ogromnych wydatków, których my, jego rodzice, nie jesteśmy w stanie pokryć. Prosimy, pomóżcie nam w walce o własne dziecko!
Rodzice